Gdyby ugrupowania szły łeb w łeb, to inteligentny, goebbelsowski hejt mógłby przechylić szalę. Ale większość Polaków widzi ekonomiczne owoce rządów PiS i hejt będzie działał tylko na najbardziej niezrównoważonych — stwierdził w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta RP.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzecznik rządu: Akcja „SilniRazem” odsłania sposób funkcjonowania PO i jej hipokryzję. Byłem wielokrotnie atakowany przez tę grupę
Prof. Zybertowicz był pytany w PR24 o obecne wśród nas dziedzictwo neomarksizmu.
To dziedzictwo komunizmu można dostrzec także w naszym języku. On może być klamrą naszej świadomości
— powiedział.
Socjolog wskazywał na ślady mentalności postkolonialnej.
To przekonanie, że zawsze są silniejsi od nas i musimy mu ulegać, żeby przetrwać. (…) Pamiętam rozmowę z profesorem UMK wywiezionym na Sybir. Tłumaczył mi mentalność ludzi, którzy zobaczyli nędzę moralna, ale jednocześnie potęgę państwa Sowieckiego. Do końca życia byli potem zainfekowani, że trzeba wobec tej potęgi ulec. Elity postkomunizmu szukały innej potęgi, wobec której można było się wasalizować
— mówił.
W czasach globalizacji mówienie o XIX suwerenności nie ma sensu. Nasza podmiotowość polega na tym, że musimy dokonywać wyboru z kim i na jakiej zasadzie dzielimy suwerenność
— dodał.
Prezydencki doradca wskazywał też na postkomunistyczne powiązania interesów.
Dziedzictwo tego, że w czasach #PRL ponad 1 mln. osób przeszło przez sieci agenturalne, ci ludzie żyją. Jak to wpłynęło na psychikę narodu? To nie zostało ciągle przebadane
— podkreślał.
Marksizm był wizją przebudowy ładu społecznego poprzez wielką zmianę w stosunkach własnościowych. Neomarksizm jest wyciągnięciem wniosków z klęski tego projektu, nie będziemy ludzi wyzwalać ekonomicznie, będziemy wyzwalać kulturowo - od tradycji, rodziny, od narodu
— wskazywał prof. Zybertowicz.
W rozmowie poruszono też sprawę zawieszenia przez UMK w Toruniu prof. Aleksandra Nalaskowskiego.
Przy zarzutach o plagiaty władze uczelni wcale się nie kwapiły do zawieszania profesorów
— ocenił.
Czy jest możliwość wytworzenia standardów, gdzie jest granica swobody i mowy nienawiści?
— dodał.
Prof. Zybertowicz stwierdził, że w środowisku akademickim dochodzi do „abdykacji rozumu”, gdy badacze boją się podejmować trudne tematy. Wskazał tutaj na histeryczne reakcje po ukazaniu się w 2008 roku publikacji „SB a Lech Wałęsa”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Zybertowicz komentuje decyzję rektora UMK: Świat akademicki utracił zdolność rzeczowej rozmowy i chowa głowę w piasek
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464156-zybertowicz-hejt-bedzie-dzialal-na-niezrownowazonych