Film „Polityka” Patryka Vegi okazał się kompletnym niewypałem. Nie pozostawiają na nim suchej nitki zarówno krytycy filmowi, jak i widzowie, co widać chociażby po bardzo niskiej ocenie na Filmwebie (3,6 na 10). Film rozczarował nawet „Gazetę Wyborczą”. Teraz reżyser rozpaczliwie próbuje ratować swoje „dzieło”, przedstawiając w rozmowie z Onetem teorie spiskowe dot. jego filmu i kreując się na ofiarę.
CZYTAJ TAKŻE: Co za cios! Patryk Vega rozczarował „Gazetę Wyborczą”: „‘Polityka’ skłania jedynie do rechotu. To moralitet siekierą ciosany”
Ja już podlegam rozmaitym formom nacisku ze strony organów państwowych. Obserwujemy to również na etapie kampanii, kiedy TVP i Polsat nie chciały emitować naszych reklam, co jest absurdem, bo przecież nie pokazujemy w tym zwiastunie obcinanej głowy
— mówił Vega w programie „Onet Opinie”.
Co więcej, Vega stwierdził, że rzekomo naciskali na niego ważni politycy, aby nie wypuszczał na rynek swojego filmu. Nie podał jednak, kto konkretnie.
To nie jest właściwy czas, żebym wymieniał kto to był, ale to byli ludzie ze szczytu władzy
— podkreślił.
Vega skarżył się, że jeden z aktorów wykradł scenariusz filmu.
Wiem, że ten scenariusz został wykradziony. Wiem, który aktor dostarczył ten scenariusz. Aktor, który ostatecznie nie zagrał w tym filmie, bo się nie złożyły terminy. (…) Myślę, że nie zrobił tego z rozmysłem, a jednak trochę to rozbroiło lęki tych polityków, bo mając ten scenariusz wiedzieli, Wiedzieli, czego się mają spodziewać. Gdyby wiedzy nie mieli, to pewnie mogliby reagować histerycznie
— powiedział.
Najwyraźniej Patryk Vega rozpaczliwie szuka jeszcze sposobu, jak wywołać większe zainteresowanie wokół filmu, który został wyjątkowo chłodno przyjęty przez widzów.
as/Onet Rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462916-rozpaczliwa-autopromocja-vegi-naciskali-ze-szczytu-wladzy