Na pewno Małgorzata Kidawa-Błońska nie będzie malowanym premierem. My jesteśmy partią demokratyczną — próbował przekonywać Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i członek zarządu krajowego PO.
Politykowi Platformy przypomniano jego słowa, a także partyjnych kolegów, w których mówili, że premierem powinien być… lider formacji. Co się zmieniło?
Lepiej, modelowo jest, żeby to przewodniczący partii brał odpowiedzialność. Ale na pewno Małgorzata Kidawa-Błońska nie będzie malowanym premierem
— próbował odpierać zarzuty Trzaskowski.
Ale sytuacja jest różna, bo wszystkie decyzje w PiS podejmuje Jarosław Kaczyński. (…) Wiadomo, że tak to wygląda w partii wodzowskiej, a u nas jest partia demokratyczna, gdzie decyzje podejmujemy wspólnie
— dodał.
Skoro PO jest „partią demokratyczną”, to dlaczego decyzja o Kidawie-Błońskiej nie została podjęta właśnie demokratycznie?
Rozmowy były w małym gronie, ale potem zawsze jest zatwierdzenie przez zarząd. Był specjalny zarząd obiegowy. Rozmowy telefoniczne były na ten temat. Tego samego dnia
— próbował odpierać kolejne pytania.
W końcu prezydent Warszawy, widocznie poirytowany, rzucił:
Ja mam naprawdę głowę zajętą czymś innym…
Trzaskowski dalej twierdził, że to nie jest populistyczny gest, jedynie wizerunkowy.
To nie jest kwestia wizerunku. To chodzi o to, w jaki sposób chcemy prowadzić kampanię. Wysyłamy jednoznaczny sygnał. (…) W tej chwili Polacy oczekują wyciszenia emocji. To imponderabilia, nie żaden wizerunek
— stwierdził.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462271-trzaskowski-kidawa-blonska-nie-bedzie-malowanym-premierem?wersja=mobilna