Redaktor naczelny Newsweeka Tomasz Lis na antenie TOK FM w furiacki sposób atakował PiS, przedstawiając barwny opis plądrowanego domu. Najprawdopodobniej liczy, że sprawa „Małej Emi” będzie wreszcie „bombą” szkodzącą PiS, na jaką od dawna czekał. Przy okazji obraża m.in. prezydenta Polski.

CZYTAJ TAKŻE: Komedia! Lis panikuje po publikacji badania, w którym wygrywa PiS. „Błagam, tylko nie komentujcie sondażu Ariadna dla WP”

Ależ cios! Protasiewicz zmiażdżył na Twitterze Lisa: „Dla dziennikarza tylko prawda jest interesująca. Podobno”

Wparowali do naszego domu, splądrowali go. Zniszczyli wszystkie reguły, w którym w nim obowiązywały. Zniszczyli meble, armaturę, skopali

— krzyczał na antenie TOK FM Tomasz Lis. W swojej wypowiedzi nawiązał do sprawy „Małej Emi”.

Teraz mówimy o tym, że paru chłopaczków, którzy ich lubią, pokręciło się wokół tego domu i albo wrzucili jeszcze parę kamyczków po tej całej operacji, albo ewentualnie usiadło przed laptopem i hejtowało gospodarzy domu

— dodał.

Tomasz Lis obrażał m.in. prezydenta Polski.

Naczelnym hejterem wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest pan Andrzej Duda. Wielkim hejterem wymiaru sprawiedliwości jest Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński. To są naczelni hejterzy. Nie interesują mnie żołnierze tej mafii, tylko ci, którzy wydają rozkazy. A to są ci czterej dżentelmeni

— stwierdził.

Widać, że Tomasz Lis nie może pogodzić się z tym, iż wciąż większość wyborców nie podziela jego nienawiści do PiS.

as/Twitter/TOK FM