Ta sprawa jest rozdmuchiwana do gigantycznych rozmiarów

— powiedział Sebastian Kaleta w audycji „Siódma 9”.

Warszawski radny mówił o zamieszaniu wokół Ministerstwa Sprawiedliwości i rzekomej „farmy trolli”.

To złamanie standardów natury etycznej, to co pojawiło się w tej korespondencji

— stwierdził.

Minister wyciągnął daleko idące konsekwencje

— dodał.

Jego zdaniem, minister Zbigniew Ziobro zareagował odpowiednio.

Trudno obarczać ministra tym, o czym koresponduje konkretna osoba

— powiedział Kaleta.

Tego typu praktyk minister nie akceptuje. Zostały podjęte decyzje polityczne i zawodowe stosunku do sędziów

— dodał.

Odniósł się też do zachowania niektórych sędziów, których prywatną korespondencję w tej sprawie opublikowały media. Zdaniem Kalety, ci sędziowie popełnili błąd broniąc się w ten sposób.

Ci sędziowie podjęli się reformowania polskiego sądownictwa, a przez miesiące byli traktowani skandalicznie. W tej sytuacji podjęli złe kroki, by się bronić

— mówił.

Zapewnił też, że nie zna „Emilii”, która jest jedną z bohaterek afery.

Nie prowadziłem korespondencji, nie kojarzę tej osoby

— powiedział Sebastian Kaleta.

mly/siodma9/radio warszawa