Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że europoseł PiS Ryszard Czarnecki ma przeprosić eurodeputowaną PO Różę Thun za porównanie jej do „szmalcowników” działających w czasie okupacji niemieckiej w Polsce. W ocenie sądu porównanie naruszyło dobre imię europosłanki PO.
Sad zdecydował również, że Ryszard Czarnecki ma w terminie 14 dni od uprawomocnienia wyroku ma na stronie głównej portalu niezalezna.pl i na stronie głównej swojego bloga przeprosić Róże Thun. Ma również wpłacić 15 tys. zł na organizację „Forum Dialogu” i stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czarnecki musi przeprosić Thun za porównanie jej do „szmalcowników”. Sąd uznał, że naruszało to jej dobre imię
Jestem zbulwersowany, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie dał mi prawa do obrony. Nie przesłuchał mnie i zamknął postępowanie po wysłuchaniu pani Róży Thun und Hohenstein
— komentuje wyrok z rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS.
Odwołam się od wyroku
— dodaje.
To bardzo zła praktyka. Mam nadzieję, że opinia publiczna odpowiednio ją oceni. Bez względu na konsekwencję dalej będę krytykował polityków czy celebrytów, którzy atakują własną ojczyznę w obcych mediach czy w organizacjach międzynarodowych. Nadal będę krytykował polityków, którzy podnoszą ręce na własny kraj i starają się załatwiać wewnętrzne porachunki na forum międzynarodowym. Przedstawianie Polski za granicą jako kraju dyktatury jest haniebne. W moim przekonaniu spełniłem swój patriotyczny obowiązek i skrytykowałem panią Różę Thun und Hohenstein
— mówi polityk PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dziwny przebieg procesu Thun kontra Czarnecki. „Mam poczucie, że pozbawiono mnie fundamentalnego prawa do obrony”
To bardzo zła praktyka. Mam nadzieję, że opinia publiczna odpowiednio ją oceni. Bez względu na konsekwencję dalej będę krytykował tych polityków czy celebrytów, którzy atakują własną ojczyznę w obcych mediach czy w organizacjach międzynarodowych. Nadal będę krytykował polityków, którzy podnoszą ręce na własny kraj i starają się załatwiać wewnętrzne porachunki na forum międzynarodowym. Przedstawianie Polski za granicą jako kraju rządzonego przez dyktaturę jest haniebne. W moim przekonaniu spełniłem swój patriotyczny obowiązek i skrytykowałem panią Różę Thun und Hohenstein
— mówi polityk PiS.
Sąd przełożył pierwszą rozprawę na wniosek pani Róży Thun und Hohenstein. A potem zwołał drugą rozprawę na początek sierpnia, kiedy akurat miałem zabieg pod narkozą. Przedstawiłem stosowne informacje z kliniki na ten temat. Sąd tego nie uwzględnił i nie przełożył rozprawy. Tym zachowaniem sąd pokazał dość szczególny stosunek do tej sprawy
— podkreśla Ryszard Czarnecki.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458588-tylko-u-nas-czarnecki-sad-nie-dal-mi-prawa-do-obrony