Korupcja, korupcja polityczna, afery, złodziejska prywatyzacja, karuzele VAT, zdegenerowane sądy, dziurowy budżet, lawinowy wzrost zadłużania, rabunkowa eksploatacja zasobów ludzkich, emigracja, zwijanie instytucji państwa i… „integracja” w UE jako zasób taniej siły roboczej. Taki pomysł na nasz kraj miały Berlin, Paryż i Moskwa oraz płynąca w głównym nurcie europejskiej polityki koalicja PO-PSL. Siłą kaduka rabunkowo eksploatowane Państwo, jako kondominium wpływów i interesów europejskich mocarstw, balansowało permanentnie na krawędzi ruiny ekonomicznej, finansowej i gospodarczej, a młodzi ludzie masowo szukali ratunku i godnego życia zagranicą. Do tego stopnia, że skala ubytku liczby mieszkańców wskazywałaby, jakby… przez Polskę przetoczyła się nawałnica wojenna!
O skali mizerii i nadużyć rządów PO-PSL najlepiej świadczy kwitnąca dziś gospodarka, programy pro-rodzinne, olbrzymie transfery społeczne i szeroko zakrojone inwestycje przy malejącym jednocześnie długu publicznym! A to wszystko w czasie gdy Niemcy, Włochy, Szwecja, Wielka Brytania i kilka innych krajów weszły w uporczywe spowolnienie i najprawdopodobniej długotrwałą recesję gospodarczą!
Tak było… A jak nie będzie?
Oczywiście, mocarstwa ościenne chciałyby, „żeby w Polsce było, tak jak było”, czego legitymizowana przez nie anty-pisowska opozycja nie ukrywa. Okoliczność wymagają jednak bardziej wyrafinowanej gry politycznej, bowiem przy wyborze przewodniczącego Komisji Europejskiej w Radzie Europejskiej zarysowały się głębokie sprzeczności interesów między Wschodem a Zachodem rzutując na scenę polityczną przede wszystkim w Niemczech, ale też w innych krajach i całej UE.
Jeśli nowe podziały polityczne między socjalistami, liberałami i zielonymi a chadekami oraz innymi ugrupowaniami w Parlamencie Europejskim uwzględniając także różnice regionalne znajdą swe odbicie podczas negocjacji odsad stanowisk w KE, MFW i EBC, a tym samym utrwalą się, to w Niemczech należy się spodziewać rozpadu „wielkiej koalicji” i przyśpieszonych wyborów do Bundestagu.
W Polsce wybory odbędą się już w październiku, a listy odzwierciedlają zmiany na scenie politycznej w Unii. Stąd też rozpad totalnej opozycji na trzy obozy: stronnictwo Timmermansa w Polsce, na które składa się SLD, Wiosna i Razem, zwolennicy niemieckiej Europy kanclerz Merkel skupiające „aferałów” z PO oraz PSL zwyczajowo stojące na straży interesów Kremla. Gdyby te trzy ugrupowania zdobyły razem większość w Sejmie, to do Europy Środkowej i Unii Europejskiej wróci „ład i porządek” i „byłoby tak jak było”.
Jednak prawdopodobieństwo tego scenariusza należy określić jako bliskie zeru, gdyż wbrew przekonaniu polityków opozycji, gro wyborców widzi zagrożenia i pamięta serwowaną przez PO-PSL polityczną degrengoladę, korupcję, afery i ruinę w finansach Państwa. Co gorzej, młodzież nie daruje dzisiejszej opozycji więziennych stawek na umowach śmieciowych i upokorzeń, które zaznała.
Recepta
Jeśli jednak są tacy, którzy się wahają na kogo zagłosować wbrew argumentom o kwitnącej gospodarce, zbilansowanych finansach publicznych i rosnącej zasobności kieszeni obywateli, proponuję test spójności politycznej kandydatów z list wyborczych trzech ugrupowań opozycyjnych. Czy te listy „od Sasa do Lasa”, pospolite ruszenie postkomuny, wykopywanie politycznych dinozaurów i niemal jawne powiązania wielu kandydatów z zagranicą, dają choć szansę na dochowanie interesom Państwa Polskiego i lojalność w stosunku do Polaków?
Przy czym szczególne politowanie budzi PSL, który jak polityczny kameleon przywdział zwiewne narodowe szatki przez które przeziera bezwstydnie… totalitarna tęczowa rewolucja i Jażdżewski. Bo jaki jest i co wróży polityczny mariaż Schetyny z Cimoszewiczem czy Czarzastego z Biedroniem to każdy chyba widzi! Głosowanie na którekolwiek trzech ugrupowań to droga donikąd - by „było tak jak było” - nie tylko w Polsce, ale i w Unii Europejskiej i właśnie z tych powodów ugrupowania opozycyjne czeka spektakularna porażka, po wielokroć bardziej dotkliwa niż ta w wyborach do Parlamentu Europejskiego. A ta czerwona kartka ze wszech miar im się należy za bezprogramową pustkę, tęczowe antypolskie ciągoty i pokaz serwilizmu wobec zagranicy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/457703-nic-nie-bedzie-tak-jak-bylo