Wojciech Szacki we wpisie na blogu „Polityki” analizuje sytuację opozycji po dzisiejszej decyzji Schetyny o braku partyjnej koalicji na jesienne wybory parlamentarne. PO ma iść do wyborów z „samorządowcami, społecznikami i ekspertami”.
A zatem centrowa i lewicowa opozycja pójdzie na wybory podzielona. Platforma nie dogadała się z PSL i nie chciała sojuszu z lewicą, więc wyborcy mają trzy oferty: PO w kostiumie Koalicji Obywatelskiej, PSL w kostiumie Koalicji Polskiej oraz lewicę, która żadnego kostiumu założyć jeszcze nie zdążyła i plącze się po scenie na golasa.
— rozpoczyna kąśliwie swój wpis Szacki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Opozycja w końcu podjęła decyzję. Schetyna: Koniec z koalicją partyjną. Idziemy jako koalicja obywateli, ludzi aktywnych
Jak do tego doszło? A ściślej – komu zależało, żeby taki kształt przybrała opozycja, choć z sondaży i analiz wynikało, że nie jest to układ optymalny?
— zastanawia się dalej publicysta Polityki i za chwilę udziela odpowiedzi, wedle której zablokowanie zjednoczenia opozycji od początku było planem Schetyny.
Czy istnienie Koalicji Europejskiej wzmocniło Platformę? Nic na to nie wskazuje. KE zdobyła 22 mandaty, ale sama PO – ledwie 14. Reszta europosłów to reprezentanci SLD (5) albo PSL (3).
— wskazuje.
Czy kontynuacja sojuszu PO-PSL-SLD (ewentualnie z dodatkiem Wiosny) wzmocniłaby Grzegorza Schetynę? Nic na to nie wskazuje. Obciążyłaby go (praktycznie przesądzona) porażka całej koalicji z PiS, a także osłabienie samej PO w ramach koalicji. Ćwiczenie z matematyki – jeśli w eurowyborach Platforma zdobyła 14 z 22 mandatów KE, to ilu miałaby posłów w Sejmie, gdyby wielka koalicja zdobyła 200 mandatów? 127. Dziś ma 155.
— dodaje Szacki.
CZYTAJ TAKŻE: Czarzasty zdradzony przez Schetynę. Szef SLD zapowiada budowę lewicowego bloku i atakuje lidera PO: Abdykowałeś
I dalej przekonuje, że to właśnie Schetyna skorzysta na podziale opozycji na trzy bloki. Nie chodzi tutaj wprawdzie o zwycięstwo w wyborach, które jest już bardzo mało prawdopodobne, ale o pozycję Schetyny w samej Platformie.
Grupa antyschetynowców jest niewielka, pozbawiona lidera i wyrazistego konkurencyjnego pomysłu. Nawet jeśli PO przegra wybory, Schetyna może utrzymać władzę w partii.
Na koniec dodaje:
Krótko mówiąc – sądzę, że los wielkiej koalicji został przesądzony już na przełomie maja i czerwca, bo jej kontynuacja nie przybliżyłaby końca PiS, lecz osłabiłaby Schetynę jako lidera opozycji. Reszta to tylko przydługa sztuka teatralna; PO zwalała winę na ludowców, ludowcy uwiarygadniali się jako samodzielny podmiot, lewica statystowała. Co zrobią widzowie, okaże się już niebawem.
kb/ „Polityka”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455594-szacki-o-przydlugiej-sztuce-teatralnej-schetyny