Przygotowujemy się na armagedon. W Warszawie zabraknie kilku tysięcy miejsc w szkołach. Nie chcemy podawać jeszcze dokładnie liczb, ale z naszych szacunków wynika, że nie będzie to 10 tys., ale mówimy o jednocyfrowym wyniku. (…) Jesteśmy pewni, że w pierwszym etapie rekrutacji bez miejsca w szkole pozostanie kilka tysięcy w szkole
—mówił rzecznik prezydenta Rafała Trzaskowskiego w programie Onet Rano.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szef MEN studzi emocje opozycji: Nie widzimy poważniejszego problemu z rekrutacją do szkół
Kamil Dąbrowa w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem pytany, co warszawski samorząd może zrobić, aby uczniowie nie pozostali we wrześniu bez szkół, odpowiedział:
Wszystko zaczęło się od „deformy” edukacji. Minister Zalewska mówiła, że jest to świetnie przeprowadzona reforma i w dodatku bezkosztowa.
Będziemy robili wszystko, aby ci uczniowie znaleźli się w szkołach
—dodał.
Czeka nas pełzający kryzys w edukacji, który związany jest nie tylko z podwyżkami płac, ale przede wszystkim z potencjalnym strajkiem nauczycieli. W edukacji w Warszawie brakuje ok 3 tys. nauczycieli i to co wydarzy się 1 września będzie wydarzeniem absolutnie bez precedensu. Rząd nie zdaje sobie sprawy z tego, że edukacja to nie jest warsztat samochodowy, a uczniowie, to nie są samochody, w których można wymienić kilka kół, albo wymienić turbinę i pojedzie dalej
—mówił Dąbrowa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szef MEN i samorządy zapewniają: Każdy uczeń w Polsce znajdzie swoje miejsce w systemie. Jest ponad 100 tys. więcej miejsc niż uczniów
CZYTAJ WIĘCEJ: Opozycja nakręca histerię wokół rekrutacji do szkół. PO-KO: PiS zapisało dziś czarną kartę w historii polskiej oświaty
Kuźniar słuchając apokaliptycznych zapowiedzi Dąbrowy, wyraźnie się rozmarzył. Prowadzący rozmowę pytał, czy we wrześniu rząd potknie się o reformę edukacji.
Rząd przewróci się na reformie oświaty?
—pytał Kuźniar.
Nie wiem, to jest trudne pytanie. Ten rząd ma się naprawdę na czym przewrócić, to nie jest tylko reforma oświaty, to jedna z niedoróbek z tych działań na ślinę i gumę do żucia
—odpowiedział Dąbrowa.
Pytany, czemu choć rząd ma o co się przewrócić, to wciąż się nie przewraca, Dąbrowa próbował tłumaczyć:
Mamy państwo w państwie. Mamy państwo, które zmonopolizowało sądy, prokuraturę, media publiczne i monopolizuje kolejne obszary, a najchętniej zmonopolizowałoby wszystko. Stara się monopolizować NGO’s, kulturę, to najprostsza diagnoza.
Warto również zwrócić uwagę na pierwsze zdania po tym, jak Dąbrowa wsiadł do samochodu Onetu. Obaj panowie rozmawiali o walce z ociepleniem klimatu.
Niestety, rząd i prawica to ignoruje. Dowcipkuje sobie
—żalił się Dąbrowa.
Jeden z tygodników napisał, że to lewicowy problem, że rozkręcamy atmosferę, że da się dwutlenkiem węgla zdrowo nakarmić organizm
—dopowiedział Kuźniar.
To jest mniej więcej dla mnie takie mówienie, jak dzisiaj mówienie, że Ziemia jest płaska
—stwierdził rzecznik.
To są płaskoziemcy inaczej
—stwierdził Kuźniar.
kk/Onet Rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455126-rzecznik-trzaskowskiego-straszy-armagedonem-w-szkole