Sukces byłby wtedy, gdyby rozmieszczono potencjał wojsk operacyjnych w sile dywizji
– tak efekty wizyty prezydenta Dudy w USA skomentował gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.
Na pytanie, czy strona Polska chce kupić od USA „kota w worku”, wojskowy odpowiada:
Nie, jeśli Amerykanie wyrażą wolę poprawy zdolności polskiej zbrojeniówki. My – Polacy – mamy przecież dużo pomysłów, tylko Amerykanie muszą je zaakceptować. Nie chodzi nam przecież o produkcję samolotów, ale też nie chcemy tworzyć przyczep do Patriotów. Mam na myśli inne rozwiązania, które pozwolą Polsce na produkcję np. nowego czołgu. Tymczasem my tak naprawdę sami nie wiemy, czego chcemy. Nie mamy ludzi przygotowanych pod kątem merytorycznym. Zadam pytanie. Czy przy tak dużych kontraktach – bo przecież Patrioty, HIMARS-y, teraz F-35 – które kosztują dziesiątki miliardów dolarów, Amerykanie nie mogą wydać jednego miliarda dolarów na polską zbrojeniówkę? Mogą, tylko trzeba umieć to załatwić. Jeśli nasz rząd nie zadba o polską zbrojeniówkę, to będzie katastrofa. Wkrótce będzie można o niej całkowicie zapomnieć.
Gen. Skrzypczak krytycznie odniósł się do poinformowania opinii publicznej, że Stany Zjednoczone planują udostępniać Polsce informacje uzyskane w wyniku działań eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Sił Powietrznych USA, przeznaczonych do celów wywiadowczych, zwiadowczych i rozpoznawczych.
Ujawnienie takich informacji jest dla mnie zaskakujące. Nigdy nie mówi się o celach. Wiemy doskonale, że MQ-9 to następca Predatora, który był samolotem rozpoznawczo-bojowym, wykrywał i zwalczał wrogów. Zatem mówienie, że będzie zbierał informacje z przestrzeni powietrznej i przekazywał je polskiemu rządowi, jest, w mojej opinii, błędem. A poza tym… Co to da?
– grzmi były dowódca Wojska Lądowych.
Amerykanie tak śledzili Rosjan, że aż nie wyśledzili agresji na Ukrainę w 2014 roku. Gdzie były wtedy amerykańskie satelity? Na przykładzie Krymu i wcześniej wojny w Gruzji nie wierzę w amerykańskie rozpoznanie. Niczym nie są w stanie zaskoczyć przeciwnika
– dodaje.
Sceptycyzm gen. Skrzypczaka jest zastanawiający. Trudno bowiem rozpatrywać wizytę prezydenta Dudy w USA inaczej niż w kategoriach sukcesu.
gah/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450758-zaskakujacy-sceptycyzm-gen-skrzypczaka-ws-wspolpracy-z-usa