Drugiego maja CBŚ kontaktowało się już z CKE i z nami informując, że istnieje takie prawdopodobieństwo. (…) Trzy dni były bardzo trudne, procedury musiały zostać przeprowadzone, ponieważ uczniowie musieli się czuć bezpiecznie. Udało się, prowadzone są śledztwa

— powiedziała w programie „Gość Wiadomości” (TVP INFO) Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, odnosząc się do alarmów bombowych w szkołach, zgłaszanych podczas matur.

Szefowa MEN mówiła o działaniach, jakie ministerstwo edukacji musiało podjąć podczas egzaminów przez strajk nauczycieli.

Martwiliśmy się i podejmowaliśmy często decyzje z dnia na dzień. Publicznie padały deklaracje, że podejmowane są takie decyzje, że nie będzie klasyfikacji

— podkreśliła szefowa MEN. Zwróciła uwagę na fakt, że dzięki przygotowanej przez rząd ustawie maturalnej udało się uratować blisko 16 tys. uczniów.

Prawie 60 tys. uczniów dzięki temu przystąpiło do matury. Kilkaset szkół nie chciało klasyfikować uczniów. Dobrze się stało, że dyrektorzy mieli instrument w ręku, aby dokonać klasyfikacji. Nie doszło do sytuacji, kiedy samorząd miałby wskazywać nauczyciela

— mówiła.

Anna Zalewska zwróciła też uwagę na pomoc wolontariuszy przy przeprowadzeniu egzaminów.

Kilkanaście tysięcy wolontariuszy zgłosiło się do przeprowadzenia egzaminów. Wiemy na pewno, że takie sytuacje nie powinny się zdarzać, ale jednocześnie pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi, aby w różnych sytuacjach być z uczniami i rodzicami

— powiedziała.

Szefowa MEN stwierdziła, że działalność okrągłego stołu oświaty ma sens.

W systemie edukacji jest kilkadziesiąt zainteresowanych podmiotów i one są przy okrągłym stole. (…) Trzykrotnie zapraszaliśmy ZNP do tego, abyśmy razem dyskutowali. Za moment trzeba wskazywać rozwiązania

— zaznaczyła.

as/TVP INFO