Podczas rozprawy w TSUE Komisja Europejska w nieprzekonujący sposób uzasadniła, dlaczego Polska, Czechy i Węgry zostały zaskarżone, a inne kraje, które nie wykonały decyzji relokacji uchodźców nie zostały
— powiedział przedstawiciel Polski Bogusław Majczyna.
CZYTAJ TAKŻE: Instytucje UE nie ustają w grillowaniu Polski ws. uchodźców! 29 lipca opinia rzecznika generalnego TSUE dot. skargi KE
Polska, Czechy i Węgry podczas środowej rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu argumentowały, że decyzja o odmowie przyjęcia uchodźców w ramach relokacji miała podstawy w prawie UE. Odmiennego zdania jest KE, która wskazywała, że Polska, Węgry i Czechy złamały prawo unijne.
Reprezentujący Polskę na rozprawie Bogusław Majczyna z MSZ powiedział dziennikarzom tuż po jej zakończeniu, że kwestia interpretacji tego, czy kraje członkowskie mogą powoływać się na przesłanki bezpieczeństwa wewnętrznego, w jakim zakresie i w jaki sposób, budziła podczas rozprawy wątpliwości sędziów Trybunału.
Starałem się (…) przekonać sędziów do tego, że takie możliwości państwo członkowskie posiada
— mówił. Jak dodał, wynikają one wyraźnie z przepisów traktatu unijnego.
Podnoszony przez polską stronę argument dotyczący bezpieczeństwa wewnętrznego wynikał - jak mówił Majczyna - z braku możliwości weryfikacji tożsamości osób, które miały być relokowane.
Ten problem nie został przewidziany w treści decyzji relokacyjnych. One opierają się na założeniu, że tożsamość tych osób można ustalić i następnie zbadać, czy poszczególne osoby mogą stanowić jakiekolwiek ryzyko. Natomiast w sytuacji, gdy takiej tożsamości nie można było ustalić, mechanizm przewidziany w decyzjach relokacyjnych nie mógł zostać skutecznie wykorzystany
— wskazał.
Majczyna dodał, że KE w sposób nieprzekonujący uzasadniła, dlaczego Polska, Czechy i Węgry zostały zaskarżone do TSUE, a inne kraje, które nie wykonały decyzji relokacji - nie.
Faktem pozostaje, że bardzo wiele krajów, tylko w minimalnym zakresie i w ostatniej chwili, podjęło się wykonać te decyzje
— powiedział wskazując, że stąd pojawiają się zarzuty, iż mamy do czynienia z nierównym traktowaniem państw członkowskich.
Tylko trzy państwa znalazły się na cenzurowanym, podczas gdy zdecydowana większość nie
— powiedział dodając, że dlatego postępowanie KE jest nieuzasadnione i budzi wątpliwości co do zgodności z zasadą równego traktowania wszystkich państw członkowskich.
Majczyna uważa, że obecnie nie można zobowiązać Polski, Czech i Węgier do przyjęcia uchodźców w ramach rozdzielnika.
Nie można wykonywać decyzji, które już od bardzo dawna nie obowiązują
— wyjaśnił.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/446722-kulisy-rozprawy-tsue-ws-relokacji-uchodzcow?wersja=mobilna