Przez lata Polacy byli poddawani tzw. pedagogice wstydu. Środowiska związane z „Gazetą Wyborczą” próbowały przedstawiać nas w jak najgorszym świetle
—mówił w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam poseł Jan Dziedziczak.
Gość Telewizji Trwam mówiąc o walce o dobre imię Polski podkreślił, że ma ona wiele wymiarów.
Walka o dobre imię Polski ma wiele wymiarów. Po pierwsze, to jest oddziaływanie do wewnątrz naszego kraju. Przez lata Polacy byli poddawani tzw. pedagogice wstydu. Środowiska związane z „Gazetą Wyborczą” próbowały przedstawiać nas w jak najgorszym świetle. Pokazywać, że Polacy są najgorsi w wielu rzeczach. Wybierano również z naszej historii jakieś marginalne elementy i próbowano to przedstawiać jako coś powszechnego. Ukazywanie w kulturze – filmach czy książkach – złych Polaków, którzy żyli np. w czasie II wojny światowej. Owszem, byli tacy, ale była to marginalna grupa. Przy potwornej represji, nieporównywalnej z innymi okupowanymi przez Niemcy krajami, to, że była to jedynie marginalna grupa jest dla nas, Polaków, powodem do dumy, że tak mało Polaków źle się zachowało. Tymczasem „GW” pokazywała ich jako pewną normę. To jest ten wymiar wewnętrzny, naszej pewności siebie, naszego utożsamiania się z polskością. Historia jest elementem tego, co stwarza wspólnotę Polaków. Bycie Polakiem oznacza utożsamienie się z historią, kulturą, tradycją, językiem i wiarą
—zaznaczył były sekretarz stanu w MSZ.
Wymiarem zewnętrznym zajmuje się bardzo istotna dziedzina w dyplomacji – dyplomacja publiczna. (…) Ona polega na tym, że dany kraj oddziałuje na wszystkich; na elity w kraju, w którym dany dyplomata urzęduje reprezentując Polskę, jak oddziałuje na środowiska naukowe, dziennikarzy. Organizuje się różnego rodzaju konferencje dla szerszej grupy odbiorców, organizując projekcje filmów, dzieł sztuki, robiąc sympozja naukowe. Jest to działalność publiczna
—dodał.
kk/Telewizja Trwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/442608-dziedziczak-polacy-byli-poddawani-pedagogice-wstydu