Polacy są bardzo mile widziani tutaj w Wielkiej Brytanii. Ludzie bardzo lubią Polaków, lubią pracować z nimi i to jest dla nas idealny imigrant - pracowity, wykształcony, integruje się
—mówił na antenie RMF FM poseł do Izby Gmin Daniel Kawczyński.
Kawczyński, który jest pierwszym Polakiem wybranym do Izby Gmin, w rozmowie z Robertem Mazurkiem zdradził, że bym przed wyborami namawiany do zmiany nazwiska na brytyjskie.
Jestem bardzo dumny, że jestem pierwszym Polakiem wybranym do Izby Gmin. Ale jak zaczynałem kandydować, to ktoś do mnie powiedział: „Ty nigdy nie zostaniesz posłem, bo masz takie nazwisko. Nikt nie będzie mógł tego wymówić. Musisz zmienić nazwisko”. Wszyscy zmieniali nazwiska, żeby tak wyglądać bardziej brytyjsko. A ja z kolei dostałem od mojego dziadziusia, świętej pamięci, Romana Kawczyńskiego, niesamowitą miłość do ojczyzny. On mnie tego nauczył
—opowiadał.
Pytany, czy możliwe jest „odwrócenie brexitu” poprzez ponowne referendum, powiedział:
My mamy nadzieję, że ta umowa będzie w przyszłym tygodniu, że premier będzie miała wystarczająco głosów, żeby umowa była uzgodniona wreszcie, trzeci czy czwarty raz. Pierwszy, drugi raz nie mogła dostać głosów, żeby przeszła, może trzeci albo czwarty raz się uda. Ale nie będziemy mieć następnego referendum. Chcemy wyjść z Unii.
Gość RMF FM odpowiedział również na pytanie, czy zostanie ambasadorem Wielkiej Brytanii w Polsce. Kawczyński stwierdził, że Polska stanie się po brexicie ważny pomostem między Londynem a Brukselą.
Chcę robić to, co mogę, żeby relacje między Warszawą a Londynem były coraz bliższe. Wydaje mnie się, że po brexicie Warszawa będzie niesamowicie ważnym mostem między Londynem a Brukselą. Bo Anglicy bardzo lubią Polaków, Wielka Brytania musi współpracować z Polską w NATO. My teraz chcemy, by była baza brytyjska w Suwałkach i pracujemy nad tym
—mówił poseł do Izby Gmin.
Oczywiście w przyszłości chciałbym zostać brytyjskim ambasadorem w Warszawie, ale zanim to się stanie, ja muszę lepiej mówić po polsku. Ja już dwa lata uczę się tego języka. To jest najtrudniejszy język na świecie. Te nie do wyobrażenia, jak trudne są te końcówki
—przyznał.
Kawczyński podkreślił, że zawsze jak przyjeżdża do Polski ze swoimi brytyjskimi kolegami, to zabiera ich do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jak ja jadę do Warszawy z posłami, to pierwszą rzecz, gdzie ja ich prowadzę, to jest do Muzeum Powstania Warszawskiego. Zanim mamy spotkanie w Sejmie, czy w Senacie, zawsze pierwszy pobyt jest w Muzeum Powstania Warszawskiego. I ja chciałbym powiedzieć, że brat mojego dziadka został zastrzelony przez Niemców, jego córka, która miała 12 lat, jego żona, wszyscy zostali zamordowani przez Niemców, bo ukrywali Żydów
—mówił Kawczyński.
Do końca życia będę walczył, żeby Polska zawsze zatrzymała złotówkę. Bo bez własnej waluty nie ma suwerenności
—podkreślił gość Roberta Mazurka.
kk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440234-polak-w-izbie-gmin-do-konca-zycia-beda-walczyl-o-zlotowke?wersja=mobilna