Wpisanie p.o. ministra spraw zagranicznych Izraela Israela Katza na listę osób niepożądanych w Polsce mogłoby doprowadzić do niepotrzebnej eskalacji kryzysu

– czytamy w odpowiedzi wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, którą wysłał wicemarszałkowi Stanisławowi Tyszce z klubu Kukiz’15.

Tyszka skierował wniosek do szefa MSZ, w którym domagał się uznania Katza za persona non grata na terenie Polski.

W imieniu Jacka Czaputowicza odpowiedział Piotr Wawrzyk:

Polska w zdecydowany sposób zareagowała na słowa Israela Katza, odwołując udział swojego przedstawiciela w szczycie Premierów Grupy Wyszehradzkiej i Izraela w Jerozolimie. (…) Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwana została ambasador Izraela Anna Azari, której przekazany został nasz całkowity brak aprobaty dla tego rodzaju obraźliwych i powielających najgorsze stereotypy wypowiedzi

O uznaniu Katza za persona non grata nie ma mowy.

Pomimo zaistniałej sytuacji w dalszym ciągu traktujemy Izrael, jako jednego z naszych istotnych partnerów i zamierzamy rozwijać z tym państwem stosunki dwustronne. W kontaktach ze stroną izraelską akcentujemy, że powinny być one budowane na prawdzie i szacunku dla cierpienia naszych narodów podczas II Wojny Światowej

— napisał Wawrzyk.

Mly/sejm.gov.pl