W poprzedniej kampanii byli to imigranci, których w Polsce nie mamy, teraz dzieci zagrożone seksualizacją; to niezwykle cyniczny zabieg kampanijny — oskarżał PiS w „Kropce nad i” (TVN24) były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent odniósł się do tematu warszawskiej karty LGBT, dyskusji po słowach Pawła Rabieja o związkach jednopłciowych. W niezwykle brutalnych słowach skomentował wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z ostatnich konwencji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rabiej ujawnia swój prawdziwy cel! „Wprowadźmy związki partnerskie, równość małżeńską, a na koniec adopcję dzieci”
Gdyby w tym nie było tylu zachowań czysto kampanijnych, to temat nadawałby się do dyskusji. Ale jest taka teoria, gdy chodzi o przygotowanie do wyborów i najlepsi PR-owcy to uprawiają, że aby wygrać wybory, trzeba wzbudzić emocje i znaleźć wroga. W poprzedniej kampanii byli to imigranci, których w Polsce nie mamy, teraz dzieci zagrożone seksualizacją. To zabieg kampanijny, niezwykle cyniczny. Dlatego jest to niedopuszczalne w moim przekonaniu, ale tak się dzieje
— oskarżał.
Jesteśmy krajem konserwatywnym, gdzie Kościół ma ogromny wpływ, ale i wiele na sumieniu, gdy chodzi o seksualizację dzieci
— mówił dalej.
Kwaśniewski wyraził zdanie podobne do wielu polityków opozycji, że możliwość adopcji dzieci przez związki jednopłciowe to temat do dyskusji, ale dzisiaj polskie społeczeństwo jeszcze do tego „nie dojrzało”.
Bruksela nie będzie dyskutować o seksualizacji dzieci i podejmować żadnych decyzji. (…) Do tego musi dojrzeć społeczeństwo i legislatura. Polskie społeczeństwo, gdyby odbyło się uczciwe referendum, to niewielką przewagą, ale opowiedziałoby się za związkami partnerskimi
— stwierdził. Dlaczego więc, gdy rządził SLD i on był głową państwa, nie poczyniono w tym kierunku żadnych kroków? Kwaśniewski ponownie powrócił do sformułowania o „dojrzałości” społeczeństwa.
Atmosfera społeczna do tego nie było i zajmowaliśmy się innymi kwestiami. Konfliktowanie się z Kościołem w przededniu wejścia do UE byłoby błędem
— powiedział, przyznając nawet, że można to ocenić jako koniunkturalne zachowanie.
Aleksander Kwaśniewski dużo uwagi poświęcił kwestii wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Tak ważnych wyborów do PE nie było od początku. Dlatego, że Europa jest w trudnym momencie. Mamy ciągle siły proeuropejskie, które uważają, że integracja jest potrzebna, były błędy, ale należy je naprawiać; ale mamy silną grupę w wielu krajach, która jest wprost przeciwna Unii i bardzo by się cieszyła, gdyby UE upadła. Przyklasnąłby temu Putin i Trump
— dramatyzował.
Decydujemy o losach UE. Polska ma do odegrania rolę – albo pomoże, albo będziemy tymi, którzy z własnej głupoty osłabili UE. (…) PiS konsekwentnie marginalizuje Polskę w UE. Jeżeli nie wyjście Polski byłoby tematem, ale miejsce Polski w UE, czy będziemy w pierwszym tempie rozwoju, czy też drugim, to odpowiedź jest jasna – będziemy na tyle stawki
— straszył.
Jednak ataków na PiS nie było końca. Były prezydent nazwał nowe programy społeczne PiS „rozdawnictwem” i „korupcją polityczną”!
Tu wcale nie chodzi o dobro tych młodych ludzi, ale o zdobycie głosów. (…) Gdyby to wynikało z długofalowego programu i było oparte na uczciwych wyliczeniach możliwości finansowych państwa, to bym przyklasnął. Ja nie wiem jak ten rząd i następny będzie sobie radził z rozdmuchanym programem społecznym
— niemal jątrzył.
I choć ocenił, że opozycja rezonuje jedynie to, co prezentuje PiS, to jednak nie mógł się nacieszyć z powstania Koalicji Europejskiej.
Dokonała się wielka rzecz, z której się cieszę. Powstała Koalicja Europejska. To stwarza nadzieję i wreszcie będę miał na kogo głosować. Włodzimierz Cimoszewicz startuje w Warszawie; nie tylko będzie nas świetnie reprezentować, ale po raz pierwszy od lat zagłosuję na kogoś z radością
— powiedział.
Stworzenie KE z tak świetnymi nazwiskami daje szansę na sukces
— dodał.
Padło również pytanie o Wiosnę. Kwaśniewski ma wyraźnie mieszane uczucia co do projektu politycznego Roberta Biedronia.
Wiosna to ciekawy eksperyment. (…) Rozumiem Biedronia, że to jedyny moment, żeby spróbować swoich sił. PiS nie boi się, że Biedroń odbierze im głosy, ale cieszyłby się, gdyby odebrał je PO, SLD i Nowoczesnej
— mówił, choć nie zabrakło przytyków.
Niech Robert Biedroń nie epatuje młodością, bo to szybko przejdzie
— stwierdził.
Kampania nabiera coraz większego pędu. I choć Kwaśniewski nie zaangażował się w Koalicję Europejską wprost, to widać, że robi (i mówi) wszystko, aby jej pomóc. Czy demonizowanie PiS nigdy im się nie znudzi?!
kpc/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/438547-kwasniewski-oskarza-walka-pis-z-lgbt-to-cyniczna-kampania