Tego się po Neumannie nie spodziewałem. Tak potraktować kobietę. Nawet w Bangladesz to się nie zdarza, mimo ogromnych różnic w poziomie kultury naszych krajów. Nawet tam, w dalekiej, na poły dzikiej Azji, propozycja, jaką Ewie Kopacz złożył Sławomir Neumann, byłaby nie do pomyślenia. - Dwójka w Warszawie, a jeśli jedynka to w Wielkopolsce. Tylko taki ma pani wybór – poinformował sucho Ewę Kopacz Neumann.
Jak można coś takiego przekazać tak zasłużonej kobiecie? Która tyle zrobiła dla Polski. Stracił pan wszystko w moich oczach , panie Neumann. Miałem pana za przyzwoitego człowieka. Niestety, zawiodłem się. Czyżby zaszkodziło panu zbyt częste przebywanie razem z Grzegorzem Schetyną? Wspólne konferencyjki, wspólne kolacyjki, aż w końcu zaczyna się przesiąkać mentalnością i sposobem postępowania swego najbliższego, codziennego partnera.
Czy mam pana pouczać, jak powinna wyglądać pana propozycja wobec pani Ewy Kopacz? Widzę, że niestety, muszę. Choć jest już pewnie za późno. Po za tym, mam wiele wątpliwości, czy pan cokolwiek zrozumie. Jednak zaryzykuję i powiem, jak powinny być sformułowane słowa rycerskiego mężczyzny i przewodniczącego Parlamentarnego Klubu skierowane do pani Ewy Kopacz: - W Warszawie proponuję jedynkę. W Wielkopolsce mogę pani zaoferować tylko dwójkę. Taki powinien być porządek rzeczy. Wedle dokonań.
Zaraz przypomnę zasługi tej wyjątkowej niewiasty. Zanim to zrobię, warto odnotować brak jakiegokolwiek taktu i wrażliwości ze strony Neumanna wobec partyjnej towarzyszki. Niestosowne słowa wypowiedział w przeddzień szczególnie ważnego i bliskiego każdej białogłowej święta – Dnia Kobiet. Zamiast kwiatka Neumann przyszedł do swojej koleżanki z rózgą.
Zapomniał już, że to za jej czasów, kiedy jako premier kierowała losami państwa, po naszym kraju wzdłuż i wszerz zaczęły pędzić po szynach szybkie i ciche pendolino. A każdy, kto cieszył się dobrym apetytem mógł zamówić schabowego z panierką, wielkiego na pół talerza. I do tego zasmażane ziemniaki. Po prostu luksus i pycha. Neumann widać już o tym zapomniał. A jakie on ma zasługi?
Wstydziłby się.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/437017-nieprzyjemny-zgrzyt-o-miejsce-na-listach-koalicji-europejski