”Gazeta Wyborcza” wsadziła Donalda Tuska na minę. Szef Rady Europejskiej mówił na antenie TVN24, że jeżeli ustalenia ws. kradzieży żywności z PCK i rozdawania jej w ramach kampanii PiS jest prawdą, to mamy do czynienia ze „zdeprawowanymi elitami”. Problem polega na tym, że informacje „GW” prawdziwe nie są.
„Wyborcza”, cytując anonimowego świadka, poruszyła sprawę żywności, która w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła z wrocławskiego oddziału PCK. Żywność ta miała być rozdawana podczas spotkań wyborczych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Część z przekazywanej nam żywności była kierowana do rozdawania wśród ludności w czasie ostatniej kampanii wyborczej do Sejmu. We wskazywanych przez Jerzego G. konkretnych okręgach wyborczych rozdawane były paczki żywnościowe, a osobno – duże ilości jabłek. Na pewno wożone były w rejon Trzebnicy i Milicza i tam rozdawane wśród mieszkańców
– tłumaczył “Wyborczej” anonimowy świadek.
Do sprawy odniósł się na antenie TVN24 Donald Tusk:
Jeśli jest prawdą to, o czym wszyscy dzisiaj piszą i mówią, że politycy PiS-u rozkradali ubrania i to, co PCK zbierał dla ubogich i bezdomnych, i używali tych dóbr w kampanii wyborczej… To się nie mieści w głowie. Dla mnie to jest taki najbardziej dotkliwy przykład tego, jak bardzo są zdeprawowane elity w Polsce.
I tu zaczyna się problem. Wybory miały miejsce w 2015 roku, a żywność z oddziału PCK zniknęła w roku 2016. Ponadto, jak wynika z opowieści świadka, politycy PiS mieli rozdawać jabłka. A wśród skradzionej żywności jabłek nie było. Ustaliła to “Gazeta Wrocławska”.
Do sprawy PCK odniosła się też totalna opozycja. Posłowie PO zaapelowali Zbigniewa Ziobry, żeby ujawnił wszystkie materiały dot. „roli polityków PiS” w tzw. aferze PCK. Przekonywali, że bez ich ujawnienia PiS nie będzie miał w wyborach do PE ”żadnej wiarygodności”.
Czy “Wyborcza” przeprosi Tuska za to, że skompromitował się na wizji?
mly/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434934-pis-rozdawalo-skradziona-zywnosc-gw-znow-sie-myli