Jacek Żakowski pełen nadziei! Mimo, że zima wciąż daje się nam we znaki, publicysta już oczekuje wiosny - „Wiosny Biedronia”. Cieszy się, że nowe ugrupowanie nie tylko osłabi Prawo i Sprawiedliwość, ale uderzy też w zabetonowaną działaniami Platformy Obywatelskiej opozycję.
(…) Moje pytanie brzmi: „Czy dzięki Wiośnie takiej, jaka jest, na czele z Biedroniem takim, jaki jest, polska demokracja ma poważną szansę być lepsza, niż jest i niżby w przyszłości była bez Biedronia i Wiosny?”.Ile Polskę będzie kosztowała Wiosna? Biedroniowi się budżet nie spina?Moja odpowiedź jest jednowyrazowa: „TAK!”. Jeśli Biedroniowi i Wiośnie uda się zająć istotne (dwucyfrowe) miejsce w polityce, to Polska będzie lepsza. Nie tylko dlatego, że łatwiej będzie odsunąć PiS od władzy, co uważam za cel numer jeden, ale głównie dlatego, że łatwiej będzie uniknąć jeszcze gorszej recydywy PiS lub post-PiS.
– przekonuje Jacek Żakowski w serwisie wyborcza.pl.
Żakowski przekonuje też, że „kolejna recydywa PiS to najgorsza (poza ekozagładą) góra lodowa na naszym horyzoncie.
Porównajcie PiS 1.0 (z lat 2005-07) z obecnym PiS 2.0 i pociągnijcie linię tej ewolucji do roku 2024, kiedy po ewentualnym tegorocznym zwycięstwie PO PiS może wrócić do władzy. Jeśli to zrobicie, zobaczycie, o jakim horrorze mówimy! A on jest realny, bo dzisiejsza Platforma jest niewiele bardziej odporna na kolejną ofensywę PiS, niż była w 2015 r.
– histeryzuje Żakowski.
Największą zaletą Wiosny wydaje mi się to, że jest i może wbić się między PiS a PO. Rozbicie tego duopolu to gra warta świeczki. Bo on sprawia, że dominującą treścią polityki staje się straszenie drugą stroną. Walka idzie o to, kto nas kim bardziej przerazi, a nie o to, kto zaproponuje lepsze rozwiązania.
– dodaje publicysta z Czerskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Doradca Biedronia wysyła sygnał do „totalsów”: „Z Biedroniem demokratyczna opozycja - 43,2, PiS - 37,1 (Kukiz i PSL poniżej progu)”
Co zaskakujące, Żakowski jest zdania,że ostatnie ataki na Prawo i Sprawiedliwość - gra nagraniami i dmuchane afery, na nic zdadzą się opozycji.
Zresztą nawet poważne zarzuty i obietnice mało w duopolu znaczą. Wyborca PiS nie przejmie się Srebrną. Ze swoich mediów dowie się, że to „kapiszon”, a jeśli pozna prawdę, to uzna, że lepiej mieć władzę nieuczciwą (nieudolną, niekompetentną), lecz swoją. Wyborca PO – podobnie.
– przekonuje Żakowski.
Tylko jeśli padnie duopol, Polska może być lepsza, PO może być lepsza i PiS też. Dlatego Wiosna jest dla Polski konieczna, że lepszej wiosny nie widać, a bez wiosny zima będzie coraz surowsza.
– konkluduje Żakowski.
Niechęć publicystów tzw. salonu do Grzegorza Schetyny i PO jest równa niechęci do PiS. Dlatego z utęsknieniem wypatrują politycznego „wybawcy”. Takim miał być Mateusz Kijowski, Władysław Frasyniuk i oczywiście Donald Tusk. Teraz napatoczył się Biedroń ze swoją sprytną narracją i kampanią rodem z reklamy kredytu bankowego. Wystarczyło, by Żakowski, Mazguła i inni dali się nabrać.
WB,wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/433395-zakowski-czeka-na-wiosne-biedronia-i-wieszczy-zaglade?wersja=mobilna