PiS chyba poczuł, że naprawdę to jest groźne - powiedział o aferze w NBP Marcin Wikło, dziennikarz tygodnika „Sieci”.
Jeżeli nie można uderzyć wprost to uderza się pośrednio
— powiedziała w programie „Salon dziennikarski” w TVP Info dr Hanna Karp o NBP. Przekonywała, że mamy do czynienia z atakiem liberalno-lewicowych mediów na NBP.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gorąco na konferencji prezesa NBP! Glapiński: Gowin powinien wziąć dwa razy głęboki oddech, a jak to nie pomoże, to zimny prysznic
To, co dzieje się wokół NBP jest odpryskiem afery KNF. Szef KNF był w jakiś sposób protegowanym pana prezesa Glapińskiego, więc mógł się tego spodziewać
— powiedział ks. Henryk Zieliński.
Zgadzam się co do tego, że pracownicy odpowiedzialni za emisję pieniądza w Polsce i w pewnym sensie za stan gospodarki i kondycję naszych finansów powinni być bardzo dobrze wynagradzani. Jeżeli prezes prywatnego banku zarabia 300 tysięcy złotych to w tym momencie pojawia się pytanie, ile powinien zarabiać prezes NBP. Nie wiem, czy nas stać na takie pieniądze
— podkreślił duchowny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Andrzej Duda komentuje wysokość zarobków w NBP: „Mogę się tylko uśmiechnąć i powiedzieć, że jako prezydent zazdroszczę”
Jestem za całkowitą transparentnością tego wszystkiego. Szczególnie w systemie demokratycznym, szczególnie kiedy startujemy pod hasłem dobrej zmiany to i tak po co to mamy ukrywać
— dodał ks. Zieliński
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Chrzanowski w tym miesiącu wyjdzie z aresztu”. Glapiński gasi pożar benzyną. Powiedzmy sobie szczerze: to wygląda fatalnie!
Marcin Wikło podkreślił, że upublicznienie zarobków w NBP jest dobrym pomysłem. Zaapelował o rozszerzenie projektu na wszystkie instytucje publiczne.
PO i PiS chce upublicznienia zarobków. Nie wiem dlaczego tylko w NBP, a nie w całej sferze publicznej
— powiedział dziennikarz tygodnika „Sieci”.
PiS chyba poczuł, że naprawdę to jest groźne
— ocenił.
Dodał, że ludzie mogą nie zrozumieć Brexitu, ale kwestie pieniężne są dla wszystkich zrozumiałe.
Pieniądze są dla każdego zrozumiałe
— podkreślił.
Ludzie sobie wyobrażają, ile to jest 65 tysięcy albo 35 tysięcy. Wyobrażają sobie, ile muszą pracować na to, żeby taką sumę zgromadzić
— wskazał.
Marcin Wikło odniósł się do butnego zachowania prezesa NBP Adama Glapińskiego na środowej konferencji Rady Polityki Pieniężnej.
Politycznie to może być bardzo niebezpieczne. Mam zastrzeżenia co do postawy pana prezesa Glapińskiego i takiego pańskiego spojrzenia. Widzę człowieka, która mówi, tak naprawdę niewiele mi możecie zrobić, pozasłaniałem się przepisami
— mówił dziennikarz „Sieci”.
Trochę pokazuje to jednak odklejenie człowieka, który zarabia kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie
— dodał.
ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/429223-wiklo-upublicznienie-zarobkow-w-nbp-to-dobry-pomysl?wersja=mobilna