Podczas zorganizowanej w Bukareszcie uroczystości inaugurującej prezydencję Rumunii w UE głos zabrał m.in. przewodniczący RE Donald Tusk. Zaskoczył wszystkich zgromadzonych gości tym, że swoje przemówienie wygłosił w języku rumuńskim.

CZYTAJ TAKŻE: Rumuni utarli nosa Junckerowi: Władze i większość partii politycznych w naszym kraju rozumieją bardzo dobrze swoją rolę

Przemówienie Tuska można odebrać jako formę ataku na państwa, które nie chcą wykonywać poleceń unijnych urzędników.

Od was zależy, czy dla Europy rumuńska polityka będzie dobrym przykładem, czy złowieszczym ostrzeżeniem. Stawką podczas rumuńskiej prezydencji, jak również nieformalnego szczytu w Sybinie, jest nic innego jak droga dla wspólnej europejskiej przyszłości

— mówił w swoim wystąpieniu Tusk.

Dla tych w Unii Europejskiej, którzy mogą uważać, że granie wbrew uzgodnionym zasadom i chodzenie na skróty oznacza siłę, mówię: jesteście w błędzie. To oznacza słabość. Tym, którzy ciężko pracują, aby bronić europejskich wartości, naszych wolności i praw, mówię: walczcie dalej

— zaznaczył.

as/YouTube