Nikt nie ma u nas zamykanych ust. Decyzja Krystyny Pawłowicz jest jej decyzją. (…) Cenimy wiedzę prawniczą, cenimy jej intelekt, ale do wyborów jest dużo czasu, więc może zmieni zdanie
— powiedziała w „Salonie politycznym Trójki” rzecznik PiS Beata Mazurek.
W rozmowie pojawiła się również kwestia rzekomego „Polexitu”.
Wydaje mi się, że takie słowo już nie będzie miało takiej siły rażenia
— powiedziała wicemarszałek Sejmu.
Czas klepania się po plecach polskiego rządu się skończył i stąd mamy takie, a nie inne problemy, choćby w relacjach z KE
— dodała.
Odnosząc się do działań totalnej opozycji, przestrzegała:
To ich należy się bać, bo będą obiecywać Polakom gruszki na wierzbie, będą obiecywać im wszystko, byle wygrać, a po wyborach zmienić zdanie o 180 stopni.
Jak zaznaczyła:
Platforma była, jest i będzie niewiarygodna. Co innego robi w kampanii wyborczej, a co innego po wyborach.
W rozmowie padła również ważna zapowiedź.
My będziemy patrzeć na ręce Rafałowi Trzaskowskiemu
— powiedziała Beata Mazurek.
W rozmowie odniesiono się również do apelu radnych Inicjatywy Polskiej i Nowoczesnej, by spotkanie wigilijne w warszawskim ratuszu odbywało się bez akcentów religijnych.
To jest delikatnie jakieś dziwactwo. (…) Uważam, że to jest nienormalne. Nie bójmy się mówić, że Wigilia to Ewangelia i opłatek
— stwierdziła Beata Mazurek.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/426270-mazurek-o-totalsach-ich-nalezy-sie-bac-beda-obiecywac