Totalna opozycja i sympatyzujący z nią przedstawiciele „elit” lewicowo-liberalnych już nie raz prezentowali, że jeśli w Polsce zmieni się władza, od razu przejdą do zemsty. Tomasz Lis w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dosadnie powiedział, iż liczy, że z TVP wyrzuceni zostaną wszyscy obecni dziennikarze programów informacyjnych.
Są instytucje, które według mnie muszą być oczyszczone, na przykład Telewizja Polska - programy informacyjne. (…) Uważam, że ktoś, kto od lat bierze udział w haniebnej propagandzie, nie ma prawa w takiej instytucji pracować. Jest cała masa świetnych dziennikarzy w całej Polsce, są młodzi ludzie, którzy właśnie skończyli studia, za chwilę skończą studia, znają języki obce
— stwierdził Lis.
W telewizji publicznej to powinien być nowy rok ’89 czy ‘90, nawet na większą skalę. Bo wtedy kiedy my młodzi, było nas parę osób, pojawiliśmy się na placu Powstańców (mieszczą się tam redakcje programów informacyjnych TVP - przyp.), to z lewej, z prawej, z tyłu i z boku miałem państwa z „Dziennika Telewizyjnego” i tak się trochę dziwnie czułem
— podkreślił modelowy przedstawiciel „obiektywnego” dziennikarstwa.
Lis zarzekał się, że jego nienawistna postawa wobec Telewizji Polskiej nie ma nic wspólnego z tym, iż stracił on swój program w TVP.
Kompletnie tej choroby telewizyjnej nie mam, poczucia straty nie mam. Co więcej, jestem szalenie zadowolony z tego, że mam program w Onecie, który lubię
— twierdził.
Jak widać, zdaniem Tomasza Lisa wszystkie kanały informacyjne powinny prezentować jedną, „słuszną” narrację. Wtedy pan redaktor zadowolony.
as/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/425543-lis-domaga-sie-czystki-w-tvp