Grzegorz Schetyna w roli politycznej modliszki nikogo chyba nie zaskoczył, można się było tego spodziewać – powiedziała w czwartek szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, komentując przejście części posłów N do PO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czas rozliczeń! Misiło do Lubnauer: Zakładasz, że wiesz najlepiej i nawet nie dopuszczasz do dyskusji nad alternatywnymi scenariuszami
Klub PO przyjął w środę nową nazwę Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska. Dołączyło do niego osiem osób: siedmiu posłów Nowoczesnej i poseł Piotr Misiło, który został wykluczony z Nowoczesnej w miniony piątek. Oznacza to, że klub Nowoczesnej przestał istnieć, gdyż nie ma wymaganej regulaminowo liczby 15 posłów.
Dzieje się w polityce wiele ciekawego, nie nudzimy się. Nie chcę się pastwić nad przewodniczącą Katarzyną Lubnauer. Nie igra się z ogniem. Zadała się z twardym zawodnikiem
— oceniła w czwartek na antenie radiowej Trójki minister pracy, rodziny i polityki społecznej, pytana o komentarz do „przejęcia” posłów.
Grzegorz Schetyna w roli politycznej modliszki nikogo chyba nie zaskoczył; można się było tego spodziewać. Nie mamy żadnej koalicji. (…) Tak, jak mówi pani przewodnicząca, do tańca, do tanga trzeba dwojga, a tu jest po prostu klub Platformy Obywatelskiej, który sobie przypisuje bycie koalicjantem Nowoczesnej, nie mając tak naprawdę w swoim składzie już posłów Nowoczesnej
— stwierdziła.
Nie będę udawała, że osłabienie opozycji mnie martwi. Nie martwi
— dodała. Pytana, czy zmiany nie mogą oznaczać wzmocnienia opozycji, odparła, że „nie sądzi”.
To jasno pokazuje, że stworzenie jednego frontu i zbudowanie silnej opozycji nie jest łatwe i nie jest możliwe, bo grają różne interesy
— powiedziała.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/424332-minister-rodziny-lubnauer-zadarla-z-polityczna-modliszka?wersja=mobilna