Były prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z „Wirtualną Polską” bronił ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, która napisała skandaliczny list do premiera Morawieckiego ws. reportażu TVN-u o „urodzinach Hitlera”.
CZYTAJ TAKŻE:
Metody rządzących są okropne. Jeszcze niedawno zapewniali, że Stany Zjednoczone to nasz najbliższy sojusznik, a teraz zaatakują panią ambasador. Poznałem ją. Bardzo wysoko ją cenię. To kobieta, która czuje Polskę i jest naszym przyjacielem
— stwierdził.
Co więcej, Wałęsa stwierdził, iż zdecydowanie stanięcie Mosbacher w obronie dziennikarzy odpowiedzialnych za materiał o „urodzinach Hitlera” i napisanie listu do premiera było właściwą reakcją.
Trudno się jednak dziwić, że tak reaguje, gdy widzi, co się dzieje w Polsce. Ścigani są dziennikarze, którzy ujawniają nieprawidłowości. Miała prawo napisać ten list. Za to należy się jej chwała, a nie obrażanie
— podkreślił.
as/wp.pl
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423203-lech-walesa-w-superlatywach-o-mosbacher