Jak sądzę, zrobiono to nieformalnie, czyli przekazano te środki przez jakieś trzecie-czwarte ręce. Natomiast to nie zmienia faktu, że te powiązania i cień wynikający z zeznań świadków w prokuraturze jest bardzo ponury, jeśli chodzi o stację TVN
— mówi portalowi wPolityce.pl Waldemar Buda, poseł PiS, odnosząc się do sprawy organizacji „urodzin Hitlera”.
wPolityce.pl: Portal wPolityce.pl dotarł do kulis śledztwa ws. „urodzin Hitlera”. Wynika z niego, że ktoś zapłacił za organizację „urodzin Hitlera”, postawił też warunek, aby obecna na tym wydarzeniu była dziennikarka TVN. Jak pan odnosi się do tych informacji?
Waldemar Buda: Od początku wydawało się, że to bardzo mało prawdopodobne, żeby znaleźć ludzi, którzy by chcieli w taki sposób świętować urodziny Hitlera w Polsce. Okazało się, że oni musieli być namówieni, zachęceni, a może nawet przekupieni, żeby taką imprezę zorganizować. Po spalonej budce przy ambasadzie rosyjskiej, to jest kolejny dowód na to, że cel uświęca środki, jeśli mowa o działaniu opozycji. To straszne, że są w stanie posunąć się do takich działań, żeby tylko dyskredytować środowisko konkurencyjne w polityce.
Nie wiadomo, kto zapłacił za organizację tego wydarzenia. Stacja TVN w oświadczeniu zapewnia, że ona nie ma z tym nic wspólnego.
Jestem przekonany, że tam niewiele, ale jednak odrobina rozumu jest i nie dali się wystawić w ten sposób, żeby formalnie za to zapłacić. Jak sądzę, zrobiono to nieformalnie, czyli przekazano te środki przez jakieś trzecie-czwarte ręce. Natomiast to nie zmienia faktu, że te powiązania i cień wynikający z zeznań świadków w prokuraturze jest bardzo ponury, jeśli chodzi o stację TVN.
Sąd okręgowy w Warszawie uchylił decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. Marszu Niepodległości. Zaskoczyła pana taka decyzja sądu?
Jestem prawnikiem i dla mnie od początku była to oczywista decyzja. Nie można prawa konstytucyjnego prewencyjnie ograniczać tylko z powodu mało potwierdzonych wątpliwości, co do bezpieczeństwa. To jest jawne łamanie prawa konstytucyjnego na podstawie niejasnych przesłanek. Nie miałem żadnej wątpliwości, że taka decyzja zapadnie.
A jednak warszawski ratusz wciąż obstaje przy swojej decyzji i składa apelację.
Nie chcę tego oceniać, ale przepisy są tutaj oczywiste. Nie można prewencyjnie zabronić prawa, które wynika z konstytucji.
Teraz będą miały miejsce dwa marsze prawie w tym samym miejscu i niemal tym samym czasie?
Będzie jeden marsz, ponieważ marsz państwowy uniemożliwia prowadzenie w tym samym czasie innych marszów. Wszystkich tych, którzy wybierali się na Marsz Niepodległości, zapraszamy na marsz o godz. 15. Świętujmy, bądźmy wszyscy razem pod biało-czerwoną flagą.
Jak rozumiem, to zaproszenie dotyczy również organizatorów Marszu Niepodległości?
Oczywiście, że tak. Mamy tu oczywiście drobne wymagania – chcielibyśmy, aby jedynymi transparentami była biało-czerwona flaga. Chcielibyśmy, żeby nie było haseł, które mogłyby być wykorzystywane i tłumaczone przeciwko nam, jako kontrowersyjne. Chcielibyśmy, aby to był marsz, który wszystkich jednoczy, a nie dzieli.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420362-buda-sadze-ze-za-urodziny-hitlera-zaplacono-nieformalnie?wersja=mobilna