Tutaj jest siła, tutaj pójdziemy po uczciwą Warszawę. Odbijemy Warszawę tej mafii. Dzięki wam, dziękuję wam bardzo. Do kogo należy Warszawa? Nie do tych grup interesów, nie do tej mafii reprywatyzacyjnej. Warszawa będzie wreszcie wasza. Idziemy po Warszawę

— mówił Patryk Jaki, kandydat PiS na prezydenta Warszawy podczas wystąpienia w Parku Praskim, kończącym akcję #100imyPodBlokiem. Wcześniej wystąpił raper HCR, który wykonał utwór „Stałem pod blokiem - jestem jaki jestem”. Na spotkanie z Jakim przybyły tłumy warszawiaków.

Warszawiacy, którzy podczas Powstania Warszawskiego mogli podjąć decyzję, zostajemy w domu, będziemy pilnowali, żeby tylko nam się nic nie stało, ale nie, masowo chwycili za broń. A wiecie państwo dlaczego masowo chwycili za broń? Dlatego, że kochali Warszawę, ale też dlatego, że zawsze chcieli stanąć w obronie bliźnich. Zawsze chcieli stanąć w obronie drugiego człowieka. My dzisiaj stoimy przed podobnym wyborem. Chcemy wyrzucić układ Platformy Obywatelskiej na śmietnik

— podkreślił w swoim wystąpieniu Jaki.

Niestety, na miejscu zjawili się także prowokatorzy, którzy próbowali zakrzyczeń Patryka Jakiego podczas jego wystąpienia. Kandydat zignorował ich jednak i dalej przemawiał do warszawiaków. Oskar Hejka ze sztabu wyborczego Jakiego zamieścił na swoim Twitterze zdjęcie, na którym widać, że jeden z prowokatorów był zamaskowany. Nagrał też symboliczne opuszczenie miejsca zgromadzenia przez prowokatorów w momencie, gdy zwolennicy Jakiego krzyczeli „Zwyciężymy”.

as/Twitter/300polityka.pl