To realne zderzenie wszystkich kandydatów, pokazanie różnic może skłonić wyborców do zmiany zdania lub skłonić wyborców wahających się do wsparcia jednego kandydata

— tak o dzisiejszej debacie kandydatów na urząd prezydenta Warszawy mówił Marcin Kierwiński z PO w rozmowie z Marcinem Fijołkiem przed kamerą telewizji wPolsce.pl.

Marcin Kierwiński zwraca jednak uwagę, że dzisiejsza debata będzie szansą dla kandydatów spoza duetu Patryk Jaki- Rafał Trzaskowski.

Dla tych kandydatów, którzy są trochę dalej w sondażach

— stwierdził.

Poseł Platformy nie martwi się jednak o to, jak wypadnie kandydat jego partii.

Jestem spokojny o Rafała Trzaskowskiego. On jest doskonale przygotowany merytorycznie

— powiedział.

Nie spodziewam się sytuacji, która kompletnie zmieni sytuację w wyścigu wyborczym. Wiadomo jakie są sondaże i kto jest najpoważniejszym kandydatem, by wejść do drugiej tury

— dodał.

Zdaniem Michała Kamińskiego, który reprezentuje klub poselski UED-PSL, debaty telewizyjne wciąż mają znaczenie, a wynika to, jego zdaniem, z jakości debaty w Sejmie.

Mają znaczenie. Bo w Sejmie, który dzisiaj mamy, debata jest ograniczana. Sejm się robi bardzo teatralny. Marszałek robi wszystko, byśmy nie mieli realnej debaty

— mówił.

Debaty telewizyjne dają obywatelom możliwość zobaczenia polityka bez całej otoczki. On jest wtedy sam na sam z przeciwnikami i widzami

— dodał.

Kamiński przekonywał też, że wielu kandydatów w wyborach w Warszawie może przysłużyć się Rafałowi Trzaskowskiemu, bo sama PO ma nie poradzić sobie z Prawem i Sprawiedliwością.

Widać, że sama Platforma to za mało, by powstrzymać Prawo i Sprawiedliwość. (…) Potrzebni są inni kandydaci. Oni nie zmniejszają, a zwiększają szansę wygranej nad Prawem i Sprawiedliwością

— powiedział Michał Kamiński.

mly/wPolsce.pl