Wspólna deklaracja polsko-amerykańska podpisana w trakcie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie kładzie silny nacisk na politykę energetyczną. „Będziemy nadal koordynowali nasze działania mające na celu przeciwdziałanie projektom energetycznym zagrażającym naszemu wspólnemu bezpieczeństwu, takim jak Nord Stream 2” – czytamy w dokumencie. To bardzo mocne słowa w dyplomacji.
Oznaczają one bowiem, że Polska i Stany Zjednoczone wbijają klin w rozwijającą się niemiecko-rosyjską współpracę energetyczną. Dopóki Polska samotnie przeciwstawiała się temu zagrożeniu, jej głos mógł być ignorowany. Teraz – po tak silnej deklaracji amerykańskiej – będzie to znacznie trudniejsze i może wywołać rozmaite konsekwencje geopolityczne.
Niemcy najprawdopodobniej nie porzucą planów współdziałania z Rosją. Może być wręcz przeciwnie. W tle jest bowiem coraz głębsze pęknięcie transatlantyckie na linii Berlin – Waszyngton, obie stolice – zwłaszcza po objęciu prezydentury przez Donalda Trumpa – zaczęły podążać przeciwstawnym kursem. Moskwa może być z tego zadowolona.
Pozostaje pytanie o miejsce Polski w tym konflikcie. Tu trzeba zauważyć, że ponieśliśmy porażkę w naszej batalii przeciwko gazociągowi Nord Stream 2. Większość krajów Unii Europejskiej nie podziela naszych – uzasadnionych, powiedzmy to otwarcie – obaw związanych z niemiecko-rosyjską polityką energetyczną. Osamotnieni znaleźliśmy potężnego sojusznika w osobie Donalda Trumpa, który kieruje się – przypomnijmy to – nie interesem Polski lecz Ameryki, której coraz trudniej zaakceptować strategię Berlina. Należy bowiem pamiętać, że ostry zwrot w polityce amerykańskiej sprężony jest z działaniami Niemiec. Jeśli one zmodyfikują swoją politykę, tak aby uniknąć czołowego zderzenia z USA, to i Ameryka złagodzi swój dotychczasowy ton wobec Niemiec. Być może dlatego Biały Dom jest wciąż ostrożny w kwestii rozmieszczenia stałych baz amerykańskich w Polsce. Bo licytacja ciągle trwa, a jej wynik nie jest jeszcze ostatecznie przesądzony. Nie negując zatem całkowicie uzasadnionych polskich starań o wsparcie zza Atlantyku, warto mieć to na uwadze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/412983-czy-mozemy-liczyc-na-ameryke-pytanie-pozostaje-otwarte