Były wojskowy traci kontakt z rzeczywistością i coraz trudniej mu dostrzec, co tak naprawdę dzieje się wokół niego. Bredzi coraz bardziej i w imię swojej „wojenki” z PiS jest w stanie wymyślić każdą brednię. Tym razem występuje w roli „autorytetu” i zabiera głos w sprawie uroczystości na Westerplatte.
Żołnierze na Westerplatte - tak, politycy PiS - nie!
—pisze były wojskowy.
Mazguła, znany z opowiadania niestworzonych historii, przekracza granicę absurdu.
Nie ma sporów w Polsce o pamięć narodową, o ważne daty i bohaterskie czyny naszych poprzedników, dopóki nie wtrącają się do tych ocen politycy PiS. Potrafią dzielić Polaków i szczuć, szczególnie za pomocą historii. To oni nazwali bandziorami bohaterów, którzy, wyzwalając Polskę, zostawili tysiące grobów swoich towarzyszy broni
—stwierdził był żołdak Jaruzelskiego.
Jak widać świat się zmieniła, a Mazguła został w latach komuny i powtarza znane w dawnych lat hasła.
To oni nazywają bohaterami zbrodniarzy, morderców dzieci i kobiet, żołnierzy, mieszkańców pacyfikowanych wsi i palonych domów. Dzisiaj wspierają nazistów i kiboli, budują katolicko-faszystowski ustrój naszego kraju, niszczą demokrację, która dopuściła ich do władzy, gwałcą konstytucję i niszczą autorytet Polski na arenie międzynarodowej.
Aż brak słów na takie inwektywy! Mazguła jednak twierdzi, że to PiS fałszuje historię.
Wszystkie przemówienia Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego czy Mariusza Błaszczaka - to dalsze dzielenie Polaków, fałszowanie historii i kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa… Z ich wystąpień dowiadujemy się, że to Bóg uratował Polskę w 1920 r., chociaż nie było go ani wcześniej, podczas rozbiorów, ani później, w 1939 r. Słyszymy od premiera o bohaterskiej Brygadzie Świętokrzyskiej. Słuchamy, jak to PiS ratuje nasz kraj przed komunistami, złodziejami, zdradzieckimi mordami… i że wreszcie można być dumnym z „wolności i niepodległości Polski”…
Aż bark słów na te wynurzenia byłego wojskowego. On jednak pozwala sobie na jeszcze więcej. Mazguła apeluje, wzywa, domaga się działań i interwencji.
Apeluję do działaczy samorządowych i do samych PiS-owskich urzędników: nie pozwalajcie politykom panoszyć się w czasie narodowych świąt, nie zgadzajcie się na przyjmowanie meldunków, witanie się z wojskiem, przemawianie i odbieranie defilad. To kompromitacja prawdy, parodiowanie patriotyzmu i poniżanie pamięci bohaterów poległych za wolność.
Mazguła bronił esbeckich emerytur, nazwał stan wojenny „kulturalnym zdarzeniem”, teraz o obrzydliwy sposób atakuje ministra Mariusza Błaszczak:
Mariusz Błaszczak, który ma na rękach krew dziesiątek zmarłych rodaków, ten od mataczenia w sprawie morderstwa Igora Stachowiaka, zainicjował konflikt z prezydentem Gdańska o obecność wojska na Westerplatte. Kim Pan jest, podły człowieku, miłośniku opowiadania o seksie ze zwierzętami? Kto Pana tam potrzebuje? Kogo Pan chce reprezentować?
Adam Mazguła tradycyjnie ustawia się w roli osoby, która wszystko wie lepiej i poucza.
1 września naród składa hołd bohaterskim żołnierzom, obrońcom, którzy przez tydzień stawiali opór hitlerowskiej marynarce wojennej i siłom lądowym, dając przykład męstwa i waleczności. Dlatego na Westerplatte to wojsko przede wszystkim powinno oddać salwę honorową swoim bohaterskim poprzednikom. Niech przemawiają kombatanci, historycy, żołnierze, harcerze, następcy tych, którzy walczyli we wrześniu… Co mają robić tam niszczyciele Konstytucji RP, ludzie, którzy dzielą, szczują i budują faszyzm w Polsce? Chyba tylko hańbić pamięć bohaterów!!
Trzeba przyznać, że Adam Mazguła przechodzi samego siebie. Jego brednie to wyraz kompletnej bezradności. Służą jedynie szerzeniu zamętu…
ann/Facebook/Adam Mazguła
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408273-goraczka-mazguly-pis-buduje-katolicko-faszystowski-ustroj