Musimy kłaść nacisk na to, żeby mieć porządną, dobrze uzbrojoną i należycie zorganizowaną armię. Tego rodzaju defilada ma istotny aspekt proobronny. Armia musi mieć poparcie społeczeństwa. Polacy muszą być dumni ze swojej armii. Wojsko powinno być blisko związane ze społeczeństwem
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk.
wPolityce.pl: Wczoraj ulicami Warszawy przeszła defilada z okazji Święta Wojska Polskiego. Jak pan ocenia jej przebieg i to, że pierwszy raz przeszła ona Wisłostradą?
Prof. Wojciech Polak: To był dobry pomysł, bo na Wisłostradzie można było tę defiladę zorganizować sprawniej, tam jest przecież więcej miejsca. Natomiast sam pomysł przeprowadzenia takiej defilady jest czymś bardzo ważnym. Żyjemy w czasach trudnych, zagrożeń jest wiele. Musimy kłaść nacisk na to, żeby mieć porządną, dobrze uzbrojoną i należycie zorganizowaną armię. Tego rodzaju defilada ma istotny aspekt proobronny. Armia musi mieć poparcie społeczeństwa. Polacy muszą być dumni ze swojej armii. Wojsko powinno być blisko związane ze społeczeństwem. Ta więź w okresie PRL-u została zerwana, ponieważ armia była wtedy narzędziem PZPR-u, i czynnikiem uzależniania Polski od ZSRS. Zatem obywatele odnosili się do niej niechętnie. Natomiast dzisiaj musimy pracować nad tym, żeby ta więź była silna. Trzeba także dbać o to, aby na szczeblach lokalnych ludzie wiedzieli, jakie oddziały u nich stacjonują. Żeby wojsko brało udział także w uroczystościach i życiu lokalnym społeczności. Taka defilada jest więc elementem odbudowywania więzi pomiędzy wojskiem a społeczeństwem. Jest też sposobem wzmacniania naszej dumy narodowej.
Z czego zatem pana zdaniem wynika krytyka tej defilady przez polityków opozycji? Kandydat PO i N. na prezydenta Warszawy przyznał wprost, że woli kupować dżem na jarmarku, niż brać udział w „patetycznej” defiladzie.
Powiem panu szczerze, że nie mam dobrej odpowiedzi na takie pytanie. W ogóle nie rozumiem wielu poczynań totalnej opozycji. Uważam, że wykorzystywanie takich spraw jak obronność do walki politycznej jest czymś nie w porządku. W wielu krajach europejskich, nawet jeżeli politycy opozycji są krytyczni wobec rządu, to jednak są pewne punkty styczne, rzeczy których się nie narusza. Jest polityka zagraniczna, którą popiera rząd i opozycja. Za granicą opozycja stara się nie szkodzić rządowi w zakresie polityki zagranicznej, bo wie, że w ten sposób szkodzi własnemu państwu. Drugim takim punktem stycznym jest wojsko, obronność. Tutaj nie ma mowy o tym, aby opozycja w jakikolwiek sposób krytykowała wojsko. Uważam, że sprawa wojska powinna być czymś świętym zarówno dla bloku rządzącego, jak i dla opozycji. Takiej postawy demonstracyjnego bojkotu nie rozumiem.
Niektórzy politycy opozycji swoją postawę tłumaczą tym, że ich zdaniem PiS niszczy armię.
Nie wiem na czym to niszczenie ma polegać. To za rządów PiS osiągnęliśmy wydatki na obronność na poziomie 2 proc. PKB, co zresztą prezydent Trump w czasie wizyty w Warszawie podkreślił. Obecny rząd podjął akcję odbudowy zdolności zbrojnych, stosownych inwestycji. Prezydent zaznaczał w swoim przemówieniu, że wydatki na armię jeszcze powinny ulec zwiększeniu do 2,5 procent PKB. To, że wszystko idzie w dobrym kierunku, widać było także podczas tej defilady. Niektóre rodzaje prezentowanego sprzętu są bardzo dobre. Oczywiście nie zaprzeczam, że tutaj jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Na dalsze dozbrajanie armii potrzeba po prostu czasu. Poza tym podejmuje się pracę, żeby wojsko było blisko związane ze społeczeństwem. Elementem tego są też Wojska Obrony Terytorialnej, które prężnie się rozwijają.
Niedawno szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że podjął decyzję, aby dzień 27 września ustanowić świętem Wojsk Obrony Terytorialnej. Pana zdaniem to dobra pomysł?
Jak najbardziej. To święto będzie okazją do integrowania się tych oddziałów z miejscowymi społecznościami. To jest właśnie to, o czym mówiłem. Przed wojną różne jednostki stacjonowały w określonych miastach, miasteczkach i na przykład Święto Pułku to było święto dla całego miasteczka. Bez takiej integracji wojska ze społeczeństwem, także na szczeblu lokalnym, nie będziemy mieli dobrej armii.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408167-prof-polak-defilada-ma-istotny-aspekt-proobronny