Mimo tego, że część świadków zasłania się niepamięcią, tutaj rekordzistą był pan Paweł Wojtunik, były szef CBA, 144 razy odpowiadał: „nie pamiętam”. Po ujawnieniu tego rankingu, zmieniła się taktyka wielu świadków

— powiedział w „Sygnałach Dnia” w Radiowej Jedynce Jarosław Krajewski, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold.

Krajewski ocenił, że raport końcowy pokaże przede wszystkim jak funkcjonowały instytucje państwa wobec spółek Amber Gold.

Mogę powiedzieć, że mimo tego, że część świadków zasłania się niepamięcią, tutaj rekordzistą był pan Paweł Wojtunik, były szef CBA, 144 razy odpowiadał: „nie pamiętam”. Po ujawnieniu tego rankingu, zmieniła się taktyka wielu świadków. To bardzo ważne, że jeśli jeden świadek nie pamięta, ale wielu pamięta i posiada notatki służbowe

— mówił.

Wiceszef komisji przypomniał, że mijanie się z prawdą, także poprzez zasłanianie się niepamięcią, może skutkować odpowiedzialnością karną.

Poseł Krajewski odniósł się również do zaplanowanego przesłuchania Jacka Rostowskiego, b. ministra finansów w rządzie PO-PSL.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ważne przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Zeznania będzie składać Jacek Rostowski

Sprawował nadzór nad całą administracją skarbową. Wiemy o o tym, że pan Marcin P. nie musiał nigdzie szukać raju podatkowego, bo odnalazł go w Gdańsku

— powiedział.

W ocenie posła PIS doszło również do świadomego działania, polegającego na bierności państwa wobec podmiotów spółki Amber Gold.

Rostowski będzie musiał odpowiedzieć na trudne pytania związane z relacjami premiera Tuska: kiedy wiedział, że Amber Gold to lipa? jakie decyzje podejmował

— mówił Krajewski.

Najważniejsze jest wyciągniecie wniosków na przyszłość z afery Amber Gold, by instytucje państwa były bardziej sprawne

— dodał.

Tutaj musimy powiedzieć, że komisja śledcza intensywnie składa zawiadomienia do prokuratury, chcąc przywrócić sprawiedliwość i zaufanie obywateli do państwa

— zaznaczył wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. Amber Gold.

kpc