Niemcy znalazły się w sytuacji, w której Stany Zjednoczone próbują pokazać im gdzie jest ich miejsce

– mówi w rozmowie z wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew.

wPolityce.pl: Prezydent Donald Trump zażądał od państw natowskich zwiększenia wydatków na obronność do poziomu 2 proc. PKB. Jakie znaczenie mają te słowa prezydenta USA? Trump buduje swój wizerunek silnego polityka czy to rzeczywiście przełomowy moment?

Prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej: Padły nawet słowa o 4 procentach. Prezydent Trump wciąż jest dla nas zagadką. Często bywa to zaletą dla polityka, ale niekoniecznie dla jego bliskich sojuszników. Akurat w kwestii niedostatecznych środków przeznaczanych na obronę przez państwa natowskie Trump jest konsekwentny. Może się wydawać, że poczuł się rozczarowany po tym, jak jego apele w tej sprawie przeszły bez echa. Europejskie państwa natowskiego nieszczególnie pozytywnie zareagowały na te apele.

Możemy się spodziewać kolejnych ruchów ze strony Stanów Zjednoczonych w tej sprawie?

To jest pytanie o to, w którym momencie Donald Trump kieruje się emocjami czy chęcią rozegrania jakiejś sprawy, a gdzie mam to głębsze znaczenie. W tym akurat zakresie poza prezydentem USA odpowiednie działania powinno podjąć również jego otoczenie.

Pojawiły się głosy, że krytyka ze strony Donalda Trumpa skierowana w stronę Niemiec z powodu Nord Stream 2, to element gry prezydenta USA na podzielenie Francji i Niemiec.

Może to być dalej idący plan. Trump może chcieć wzmocnić się przed spotkaniem z Putinem. Takie ostre postawienie sprawy powoduje, że strona rosyjska ma z tym kłopot. W tle tej gry są sankcje, które są dla Rosji bardzo bolesne. Zakładając, że Rosji i Putinowi zależy na porozumieniu, to prezydent Trump zalicytował bardzo wysoko. Pamiętajmy jednak też obiecujące dla Rosji wypowiedzi Trumpa o Krymie i grupie G7.

Jak to wygląda z perspektywy niemieckiej? Jak Niemcy powinni odbierać te słowa Trumpa?

Niemcy znalazły się w sytuacji, w której Stany Zjednoczone próbują pokazać im gdzie jest ich miejsce. Niezależnie do tego, że Niemcy są potęgą gospodarczą, która trzęsie Europą. Kiedy powstawało NATO, to było takie powiedzenie: Soviets out, Americans in, Germans down. Wygląda na to, że prezydent Trump przypomniał sobie to powiedzenie i próbuje pokazać Niemcom, że są „down”.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz