To są problemy wymagające kompleksowego rozwiązania, nie można tego zrobić ani z dnia na dzień, ani w atmosferze napięcia i na korytarzu sejmowym
— tak o proteście opiekunów osób niepełnosprawnych mówił Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.
Bardzo ubolewam z tego powodu, ale cóż marszałek może zrobić, wyprowadzić siłą? Jaki to byłby obrazek w mediach
— dodał.
Jest sytuacja, jaka jest. Jest także epidemiologiczna sytuacja, bo są osoby, które przebywają długo w jednym miejscu i jest zagrożenie epidemiologiczne
— przyznał.
Wiec też nie może być sytuacji takiej, że wszyscy przychodzą, odwiedzają i się spotykają. No przepraszam bardzo… To jest protest, a nie odwiedziny ciągłe
Jeśli przychodzi pani Janina Ochojska, którą niezwykle szanuję, która zrobiła bardzo dużo wielkich rzeczy, i wzywa, żebyśmy tam byli. Czy ci ludzie nie widzą tych dzieci, które tam są, które nie mogą się wykąpać, wyjść na dwór? Ja to widzę i ubolewam nad tym. Żal mi jest tych dzieci, że te dzieci nie mogą normalnie wyjść na zewnątrz i zobaczyć, jak pięknie wygląda wiosna. Źle, że wykorzystuje się dzieci do tego protestu
gah/wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395181-karczewski-o-protescie-niepelnosprawnych-w-sejmie-sa-osoby-ktore-przebywaja-dlugo-w-jednym-miejscu-i-jest-zagrozenie-epidemiologiczne