Rząd będzie straszył i robił wrażenie, że jest zdolny iść na zderzenie czołowe [z Komisją Europejską - red.]. Ale to głupota, to więcej niż głupota, to błąd z punktu widzenia interesów polskich
— powiedział na antenie Radia TOK FM były prezydent Bronisław Komorowski.
Wszyscy byśmy chcieli, a na pewno osoby protestujące w Sejmie by chciały, żeby zakończyć ten protest
— zaczął Komorowski, krytykując w ostrych słowach rzecznik PiS Beatę Mazurek, która zaznaczyła, że rząd spełnił postulaty protestujących, z którymi przyszli do Sejmu.
Przedziwna jest wypowiedź pani Mazurek. (…) To jakaś pisowska metoda łgania w żywe oczy
— zarzucił były prezydent.
Jak można zamienić 500 zł na pieluchomajty? Jak tak można? To jakieś ewidentne oszustwo
— dodał.
Komorowski silił się na analizę politycznych działań strony rządzącej.
PiS doszedł do wniosku – i słusznie zresztą – że jak ustąpią jednym, to znajdą się następni. Bo popełnili błąd informowania o cudzie gospodarczym. (…) W stosunku do relatywnie słabszych postanowili okazać twardość
— mówił.
Gość TOK FM, stawiając się w roli eksperta jako były marszałek Sejmu, krytykował Marka Kuchcińskiego za zamknięcie parlamentu.
To jest jakaś konwencja na przyszłość, aby jakoś wytłumaczyć, dlaczego ten Sejm nie pracuje. Chyba chodzi o to, żeby obywatele sobie pomyśleli, że ten Sejm w ogóle nie jest potrzebny, niech dyktuje swoją wolę Jarosław Kaczyński
— fantazjował.
Oskarżał również przedstawicieli PiS w prezydium Sejmu, że m.in. ograniczają swobodę wypowiedzi i zachowania posłów opozycji.
Posłowie PiS nie próbują nawet bronić Sejmu przed głupotą marszałka. Zachowują się jak uczniaki. (…) Ta większość sejmowa nie czuje się odpowiedzialna za polski parlament i parlamentaryzm. A wręcz przeciwnie
— mówił.
Komorowski oskarżał także rząd, komentując spór Polski z Brukselą.
Rząd popełnił błąd oceny, że za jakieś minimalne ustępstwa nabierze KE (…). To jednak stare wróble w tej KE, a starego wróbla na plewy się nie nabierze
— stwierdził, wskazując na twardą postawę Fransa Timmermansa.
Rząd będzie straszył i robił wrażenie, że jest zdolny iść na zderzenie czołowe. (…) Ale to głupota, to więcej niż głupota, to błąd z punktu widzenia interesów polskich
— mówił dalej Komorowski.
Kpc/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394591-komorowski-w-roli-europejskiego-eksperta-rzad-myslal-ze-nabierze-ke-na-jakies-ustepstwa-to-stare-wroble-ktore-na-plewy-sie-nie-nabiora