Patryk Jaki będzie prezydentem Warszawy! Inne rozwiązania są fikcją! Trudno sobie wyobrazić, by Warszawiacy chcieli kontynuacji władzy zapewniającej wyśmienite warunki do działania czyścicielom kamienic, likwidującej nawet szkoły, bo potrzebne są tereny dla zaprzyjaźnionych z Ratuszem developerów. Czas zakończyć rządy, które dewastują i tak przez ostatnie stulecie boleśnie doświadczone miasto. Zniszczone przez wojnę i „odbudowane” przez komunistów z Pałacem Kultury i Nauki zaśmiecającym centrum i zarobaczoną wielką płytę z gomułkowskimi ciemnymi kuchniami. W III RP, kiedy już teoretycznie odzyskaliśmy wolność, Hanna Gronkiewicz-Waltz realizowała szatańskie praktyki wyrzucania ludzi na bruk. Ponoć w ten sposób pozbawiono mieszkań ok. 40 tysięcy ludzi. To że obecna prezydent Warszawy uczestnicząca także prywatnie w tym łajdackim procederze nie gnije jeszcze w kryminale pozostaje zagadką XXI wieku. Rafał Trzaskowski jest gwarantem dalszego rozszabrowywania stolicy.
Jego konkurent Patryk Jaki stoi zupełnie po drugiej stronie barykady. To on będąc przewodniczącym komisji do spraw reprywatyzacji przywraca nam wszystkim wiarę w sprawiedliwość i uczciwość na elementarnym poziomie, a przede wszystkim we władze, która broni obywatela, a nie współdziała z szemranymi ekipami opanowanymi opętańczą żądzą posiadania. Jest też autorem nowej ustawy reprywatyzacyjnej chroniącej nasze zasoby. W kontekście roszczeń organizacji żydowskich, ktoś taki jak obecny wiceminister sprawiedliwości urasta wręcz do opatrznościowego strażnika mienia Warszawy.
Oczywistym jest, że kasta zasiedziana na urzędach warszawskich i tęskniąca do urzędów centralnych jest w stolicy liczna. Dodając jeszcze zadomowionych tu „pogrobowców komuny” bój o Warszawę nie będzie łatwy. Jednak przy dobrej kampanii, a te PiS miał zawsze zrobione profesjonalnie, trudno sobie wyobrazić by Patryk Jaki nie wygrał. Każdy kto nie zagłosuje na niego głosuje przeciwko swojemu miastu.
W kompletnej desperacji w jakiej znalazła się Platforma i jej kandydat Rafał Trzaskowski, po oficjalnych nominacjach PiS w wyborach samorządowych, postanowiono od razu „celnie” uderzyć w Patryka Jakiego.
Zarzucono mu, że nie będzie dobrym prezydentem Warszawy, bo jest elementem napływowym. To chyba jedna z najgłupszych dróg ataku. Po pierwsze co nam z tego, że Hanna Gronkiewicz-Waltz czy Paweł Piskorski są Warszawiakami? Powinni się wstydzić za to zrobili Warszawie, ale chyba dla nich jest to uczucie obce. Po drugie Warszawa, będąc stolicą i miejscem działania najważniejszych urzędów automatycznie przyciąga coraz to nowych mieszkańców. Trudno tych, którzy tu mieszkają od kilku czy kilkunastu lat traktować z góry. Takie myślenie tchnie trochę Peerelem, kiedy meldunek w Warszawie mogły dostać jedynie „osoby niezbędne ze względu na interes publiczny”. Po wprowadzeniu tego przepisu w 1954 do końca PRL, przybywało tylko ok. 2.5 tysiąca osób rocznie. Implikowało to w mieszkańcach stolicy pewne poczucie wyższości i zarazem sporą niechęć do nich obywateli pozostałych miast i wsi.
Rafał Trzaskowski też postanowił zagrać swoją warszawskością jako niezaprzeczalnym atutem i wytykał kontrkandydatowi defekt w postaci braku urodzenia w Warszawie. Jest to niezwykle komiczne w przypadku Rafał Trzaskowskiego, który nie tak dawno startując na prezydenta Krakowa podszywał się pod rodowitego Krakusa. Oczekiwanie erupcji intelektu od kandydata PO świadczyłoby o naiwności. Ostatecznie został reprezentantem ugrupowania gdzie przeważają fejk osobowości. Ludzie, którzy są w stanie z poważnym wyrazem twarzy wypowiedzieć dowolną bzdurę, dowolne kłamstwo, natomiast usłyszeć od nich jakąkolwiek wypowiedź związaną z sensem, logiką czy przyzwoitością nie sposób.
Moi pradziadkowie na przełomie XIX i XX wieku prowadzili restaurację na Targówku, dziadkowie w międzywojniu mieszkali na Kruczej, a na spacery chodzili w Aleje Ujazdowskie, ja urodziłem się na Trawiastej w Aninie, ale to też była już Warszawa i nie mam żadnego problemu, żeby z pełnym przekonaniem zagłosować na kogoś uczciwego, kto się urodził w Opolu. Natomiast chętnie bym przegonił z Warszawy na cztery wiatry wielu rdzennych „Warsiawiaków”, szczególnie tych spod znaku PO, którzy prostacko skrzywdzili moje miasto.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392537-patryk-jaki-zrobil-wiecej-dla-warszawy-niz-niejeden-rdzenny-warsiawiak