W ciągu ponad ćwierćwiecza wolnej Polski sędziowie nabrali przekonania, że to oni jedyni mają prawo do decydowania o losach i kształcie państwa. Oni więc powinni decydować jaka partia może być wybrana w wolnych, demokratycznych wyborach. Również sądownictwo powinno służyć im, a nie obywatelom.
Uzbrojonych w takie przekonania,120 polskich sędziów, skupionych w Stowarzyszeniu Themis chce narzucić swoją wolę całemu środowisku sędziów, liczącemu ponad dziesięć tysięcy osób. Inaczej mówiąc, jeden procent sędziów żąda, aby podporządkowało mu się pozostałe 99 procent sędziów w Polsce. Skąd ta uzurpacja? Myślę, że z przekonania o własnej wyjątkowości. Jeśli była przewodnicząca Themis Irena Kamińska nazwała polskich sędziów „nadzwyczajną kastą”, to członkowie tego Stowarzyszenia widzą siebie jako „nadzwyczajnej kasty” elitę.
I nie ma się co dziwić. Nie ma też podstaw, by kwestionować uprawnienia do takiego określenia, podkreślającego wyjątkową pozycję członków Themis. Wszak w skład zarządu wchodzi Waldemar Żurek, najbardziej wojowniczy sędzia, walczący niczym lew o utrzymanie stanu polskiego sądownictwa, jaki nie tylko obowiązywał, ale przede wszystkim jaki funkcjonował w praktyce przez ponad dwie dekady. Zaś nową przewodniczącą Stowarzyszenia, wybraną na te funkcję w styczniu 2018 r., jest sędzia Beata Morawiec z Krakowa. Desygnowana na tak odpowiedzialne stanowisko również zyskała prawo do utożsamiania się z elitą, ponieważ stała się ofiarą obecnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Ten bezwzględny realizator nowych prądów w polskim wymiarze sprawiedliwości odwołał, a ściślej zdymisjonował Beatę Morawiec z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. Jak nietrudno się domyśleć, odwołanie nastąpiło pod pretekstem spreparowanego zarzutu o rzekomo niskiej efektywności Sądu Okręgowego w Krakowie i podległych mu sądów rejonowych.
Dziś ta dwójka najbardziej znana opinii publicznej, wraz z innymi członkami Themis próbuje zastraszyć sędziów, co związane jest ściśle z przewidywanym na jutro ( w piątek 27 kwietnia) pierwszym posiedzeniem nowo wybranej Krajowej Rady Sądownictwa. Podejmując próbę zastraszenia bez mała całego środowiska sędziowskiego, domagają się jednocześnie bojkotu Krajowej Rady, gdyż ich zdaniem powołana została niezgodnie z konstytucją.
Zarząd Themis zakłada, że wraz z obaleniem obecnego rządu i przywróceniem do władzy poprzedniej ekipy, zostanie naprawiony „konstytucyjny porządek państwa”. A do tego czasu sędziowie powinni trzymać się z daleka od tego rodzaju instytucji, jaką jest KRS w nowym kształcie, tym samym wywierać nacisk, na innych sędziów, którzy byliby skłonni z nią współpracować.
Gdybym miał skwitować postawę Themis, powiedziałbym krótko: - Chyba trochę przesadzają.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392018-nadzwyczajna-kasta-nie-daje-o-sobie-zapomniec