To prawdziwa przyjaźń i poświęcenie. Prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek (PO) uczestniczył w demonstracji w obronie Stanisława Gawłowskiego, jaka odbyła się tydzień temu przed prokuraturą w Szczecinie. Było skandowanie i uściski z najważniejszym platformersem w regionie. Dziś urząd miasta tłumaczy, że prezydent Gromek był w Szczecinie służbowo, w delegacji. Ciekawy zbieg okoliczności, prawda?
Demonstranci zebrali się pod szczecińską prokuraturą, by powitać i wesprzeć Stanisława Gawłowskiego, udającego się na spotkanie z wymiarem sprawiedliwości w towarzystwie mecenasa Romana Giertycha. Były transparenty, okrzyki i sporo działaczy Platformy Obywatelskiej. Wśród nich wypatrzeć można prezydenta Kołobrzegu Janusza Gromka. Na nagraniach widać m.in., jak włodarz nadmorskiego kurortu przytula i ściska sekretarza generalnego PO. Trudno się dziwić, że Gromek pragnął wesprzeć Gawłowskiego. Prezydent rządzi miastem od 12 lat i zawsze był wiernym rycerzem zachodniopomorskiego barona partii, czyli właśnie Gawłowskiego. Radni z kołobrzeskiej opozycji chcieli jednak dowiedzieć się, czy owo wsparcie zostało udzielone w wolnym czasie i czy prezydent wziął urlop, by wybrać się na demonstrację. Nam już udało się uzyskać odpowiedź na to pytanie.
Prezydent w dniu 13 kwietnia 2018 r. był w delegacji służbowej w Szczecinie
— wyjaśnia Michał Kujaczyński, rzecznik Gromka. I wyjaśnia, że szef uczestniczył w spotkaniach w Agencji Mienia Wojskowego oraz GDDKiA.
Wychodzi na to, że w podróż do leżącego o 150 km od Kołobrzegu Szczecina prezydent Gromek wybrał się za pieniądze podatników. Ważna delegacja zupełnie przypadkowo (to już nasza interpretacja) zbiegła się z demonstracją, na której warto było się pokazać, by zaskarbić sobie przychylność partii, stojącej przecież „murem za Staszkiem”. A taka przychylność może być Januszowi Gromkowi przydatna – w Kołobrzegu bowiem problemów nie brakuje. Prokuratura prowadzi na przykład śledztwo dotyczące domniemanej korupcji przy próbie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego miasta. Dowodem mają być m.in. nagrania rozmów między radnymi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Platformy finisz w samorządach. Korupcyjne śledztwo w Kołobrzegu nie przeszkadza prezydentowi
O Gromku było także głośno w zeszłym roku. Tygodnik „Sieci” i nasz portal opisywały niejasne rozgrywki wokół 25 hektarów gruntów położonych przy ul. Wschodniej i Sułkowskiego. Pisaliśmy o forsowaniu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, które mogą spowodować, że Kołobrzeg utraci status uzdrowiska. Pokazywaliśmy też, w jaki sposób miasto zostało oplecione przez sieć towarzysko-biznesowo-politycznych powiązań. Obrazek to dość typowy, nie tylko, jak się wydaje, dla „księstwa Gawłowskiego”, ale i wielu innych samorządów rządzonych przez PO…
CZYTAJ WIĘCEJ: Lobbing przy plaży w Kołobrzegu. Szokujące ustalenia dziennikarskiego śledztwa tygodnika „Sieci”!
CZYTAJ TAKŻE: Rodzinny Kołobrzeg. Prezydent z PO do radnego z PiS: dureń! W tle afery i piętrowe powiązania biznesu z władzą
PF
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391137-prezydent-z-platformy-bronil-i-sciskal-gawlowskiego-robil-to-sluzbowo-zdjecia