Jest to protest, który pokazuje trudną sytuację tych matek tych dzieci, które osiągnęły wiek pełnoletni. To kolejna grupa społeczna, której musimy pomóc, to nie ulega wątpliwości
—mówił na antenie radiowej Trójki Andrzej Dera, odnosząc się do strajku rodziców dzieci niepełnosprawnych, który trwa w Sejmie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ważna zapowiedź minister Rafalskiej: Do końca września powstanie pierwsza w Polsce strategia działań na rzecz osób niepełnosprawnych
Ta grupa nie została pominięta
—podkreślił Dera.
Dopytywany, czy prezydent Duda może się spotkać ze strajkującymi rodzicami, Dera odpowiedział:
Problem tkwi w tym, że te osoby chcą, aby to do nich przyjeżdżać.
W rozmowie poruszono również wątek dzisiejszego spotkania prezydenta z szefa MON w celu omówienia przyszłości ustawy degradacyjnej.
Jeżeli będzie wola ze strony większości parlamentarnej, to spotkanie się skończy na tym, jak napisać tę ustawę, a jeżeli nie będzie, to trudno, aby prezydent kierował projekt ustawy, który i tak nie będzie przyjęty
—mówił.
Uważam, że to powinno być zrealizowane w latach 90. Dzisiaj to kwestia sprawiedliwości dziejowej
—dodał.
Beata Michniewicz pytała swojego gościa o słowa Marka Suskiego,który kilka tygodni powiedział, że Andrzej Duda stracił jego głos. Czy prezydent będzie zabiegał o głos większości parlamentarnej?
Prezydent na pewno będzie zabiegał o poparcie całego społeczeństwa. Z pewnością prezydentowi będzie zależeć, aby mieć poparcie środowiska, z którego się wywodzi
—podkreślił.
kk/Trójka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391070-dzis-spotkanie-ws-ustawy-degradacyjnej-dera-wszystko-zalezy-od-woli-wiekszosci-parlamentarnej-prezydent-nie-zlozy-projektu-ktory-nie-zostanie-przyjety