Jeżeli ktoś sądził, że PiS doprowadzi do katastrofy gospodarczej i kryzysu gospodarczego, to niech to wszystko odszczeka

– powiedział Jerzy Hausner na antenie TVN24.

Były wicepremier komentował obecny stan polskiej gospodarki.

Jeśli chodzi o stan gospodarki, czego nie przypisuje rządowi, bo to kwestia koniunktury, to trzeba powiedzieć, że gospodarka jest naprawdę w dobrym stanie. Jeżeli ktoś sądził, że PiS doprowadzi do katastrofy gospodarczej i kryzysu gospodarczego, to niech to wszystko odszczeka, bo nie miał racji. Po prostu gospodarka jest w dobrym stanie

– stwierdził.

Hausner wyliczył też zagrożenia jakie stoją przed polska gospodarką.

Są trzy podstawowe zagrożenia. Brakuje rąk do pracy, przedsiębiorcy zaczynają się uskarżać na brak rąk do pracy. Ten problem będzie narastać. Po drugie, wzrost płac wyprzedza wzrost wydajności pracy, więc przedsiębiorstwa tracą powoli konkurencyjność międzynarodową. Po trzecie, mamy wysoki wzrost gospodarczy stymulowany głównie wydatkami i polityką fiskalną

– powiedział.

Zdaniem ekonomisty, pomysł wyprawki 300 zł dla każdego dziecka nie jest rozwiązaniem, które poważnie obciąży polski budżet.

Chociaż mamy niski deficyt budżetowy, ale wciąż go mamy. Gdyby była nadwyżka, to nie miałbym skrupułów. To, że mamy przejściową nadwyżkę, to nie znaczy, że tak się rok skończy. Ten wydatek nie jest żadnym obciążeniem i problemem. Tu chodzi o zasadę

– stwierdził.

Odniósł się też do kwestii problemów demograficznych Polski.

Mamy dane za 2016 i niepełne za 2017. Wzrost dzietności jest, ale niski. Jesteśmy bardzo daleko od wyjścia z zapaści demograficznej

– mówił.

mly/tvn24