Rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Łapiński przypomniał w „Śniadaniu w Polsat News”, że ministrowie w kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego otrzymywali nagrody rzędu nawet 50 tys. zł. Podkreślił, że nikt wówczas nie mówił, że są przyznawane nielegalnie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzetelność czy dyskryminacja? Łapiński o nagrodach dla polityków: Dlaczego media nie pytają o zasadność premii za czasów Komorowskiego?
Od 2011 roku te kwoty oscylowały w granicach 50 tys. zł. Sam Nowak, za trzy miesiące pracy w kancelarii dostał 25 tys złotych nagrody. A co z nagrodami, które ministrowie Komorowskiego dostali po przegranej wyborów prezydenckich? To było po kilkanaście tysięcy złotych. Jeśli ich o to zapytacie, to ja będę się do tego odnosił. To jest właśnie rzetelność mediów. Pokażcie, czy chodzi wam o rzetelność, czy o zwykłą dyskryminację obozu rządzącego
— powiedział prezydencki rzecznik.
Przypomniał, że ministrowie w KPRP nie pełnią funkcji poselskich, a podobny schemat nagród obowiązywał również za kadencji wcześniejszych prezydentów.
Zapewne wszyscy zgodzimy się co do tego, że media są od tego, żeby patrzeć politykom na ręce. Rzetelne i obiektywne media patrzą każdej władzy na ręce. Tej która jest dzisiaj i tej która była. Mam nadzieję, że media będą pytać ministrów Bronisława Komorowskiego, czy oddadzą premie
— powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński i zaprezentował kwoty premii.
W 2011 r. ministrowie z kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego przyjęli premie w następującej wysokości:
Olgierd Dziekoński - 50 tys. zł, Maciej Klimczak - 38 tys. zł, Jacek Michałowski - 55 tys. zł, Jaromir Sokołowski– 50 tys. zł, Irena Wójcicka – 50 tys. zł.
Premie przyznane im w 2012 r. wyglądały następująco:
Olgierd Dziekoński – 34 tys. zł, Maciej Klimczak – 34 tys. zł, Michałowski 41 tys. zł, Sławomir Rybicki – 46 tys. zł, Jaromir Sokołowski – 34 tys. zł, Irena Wójcicka – 39 tys. zł.
Szczególne zdziwienie budzi nagroda dla Sławomira Nowaka. Polityk otrzymał nagrodę już po 3 miesiącach pracy w kancelarii.
Czy spytacie ministra Nowaka o premie?
— zadał pytanie dziennikarzom minister Łapiński.
To jest ciekawa sytuacja bo ministra Nowak za 3 miesiące pracy w Kancelarii w 2010 roku dostał 25 tys. zł nagród. Został powołany we wrześniu, a już w grudniu otrzymał tą nagrodę
— stwierdził.
Czy zapytacie Państwo o te nagrody, które otrzymali ministrowie Bronisława Komorowskiego już po przegranych wyborach. Po kilkanaście tys. zł. Jeżeli takie pytanie do ministrów, których wymieniłem padną to ja będę się odnosił. To test na wiarygodność mediów
— powiedział Łapiński.
Rzecznik prezydenta Andrzej Duda powiedział, że prezydent nie przyznał sobie żadnej nagrody. Dodał, że podobnie uczynił prezydent Bronisław Komorowski.
ems/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/389311-tak-komorowski-przyznawal-nagrody-swoim-ministrom-rzecznik-prezydenta-dudy-przypomina-dziekonski-50-tys-zl-michalowski-55-tys-zl