Szymański: Polska nie powinna nigdy porzucić sprawy wraku Tupolewa, bo ona pokazuje, że Rosja ucieka się do łamania standardów

Dialog jest docelowym modelem relacji, ale ani Polska ani Europa nie mogą zachować się bezczynnie wobec aktu przemocy wobec jednego z państw członkowskich UE i NATO

— powiedział w programie „Warto rozmawiać” (TVP1) wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

Polska była jednym z państw, które oczekiwały poważnej odpowiedzi na poważne wydarzenia

— zaznaczył wiceszef MSZ.

Zapytany w tym kontekście o sprawę wraku Tupolewa, odpowiedział:

Te sprawy są oddalone w czasie, inne co do natury, natomiast z całą pewnością Polska nie powinna nigdy porzucić z tej sprawy, bo ona również pokazuje, że Rosja ucieka się do łamania standardów prawa międzynarodowego.

Jak zauważył:

Miłym zaskoczeniem jest fakt, że Polska przeprowadza te działania w bardzo szerokim gronie. Nie spodziewaliśmy się, że uda nam się zmobilizować tak szerokie grono.

Wiceminister ds. europejskich podkreślił, że:

Tych państw jest już więcej niż 14, a ta liczba będzie rosła.

Rozmówca Jana Pospieszalskiego wskazał, że w tym gronie są również Węgry.

W przypadku Sulisbury reakcja rządu brytyjskiego była natychmiastowa i jednoznaczna, dlatego przyniosła tak szybki skutek

— zaznaczył Konrad Szymański.

Na pytanie o przyszłość Nord Stream 2 w obliczu zaistniałej sytuacji, wiceminister odpowiedział:

To jedno wydarzenie nie doprowadzi do przełomu, natomiast jest kolejnym wydarzeniem, które pokazuje, że Rosja nie jest normalnym partnerem.

Jak podkreślił Szymański:

Budowa Nord Stream 2 jest prezentowana nam jako inicjatywa biznesowa, ale nie sposób sprowadzić jej do działań czysto inwestycyjnych. Nie powstałaby bez wsparcia politycznego i przynosi konsekwencje daleko wykraczające poza biznes i mająca negatywny wpływ na rynek gazu w Europie. (…) Wlewanie olbrzymiej ilości gazu od jednego dostawcy nie działa na rzecz konkurencji.

Po czym dodał:

Jest masa argumentów za odrzuceniem tej inicjatywy, ale z jakichś powodów tak się nie dzieje.

Ten projekt dzieli politykę niemiecką, nie można powiedzieć, ze cała klasa jest „za”. Dostaliśmy pozytywną odpowiedź KE na apele, by uściślić reżim prawny tej inicjatywy

— zauważył minister.

W rozmowie pojawił się również temat dialogu między Warszawą a Komisją Europejską i kwestii reformy wymiaru sprawiedliwości.

Dziś pierwszy raz po 2 latach (…) pojawia się okienko możliwości, które pozwala sądzić, że ta sprawa może być zamknięta, by obronić reformę wymiaru sprawiedliwości, by była poruszana na forum UE (…), a z drugiej strony zażegnać konflikt, który jest niedobry, zwłaszcza dla UE

— powiedział Konrad Szymański.

Upominamy się o rzetelną i niezależną ocenę tego, co się stało. A to oznacza, że administracja UE musi zapoznać się z kilkudziesięcioma aktami prawnymi,. To piekielnie trudne i bezprecedensowe zadanie

— zaznaczył.

Lepiej byłoby pokazać, że UE jest w stanie zrobić coś jednoznacznie pozytywnego. Tak byłoby lepiej dla UE i Polski

— dodał gość programu „Warto rozmawiać”.

gah