Myślę, że to jest dobry krok. Rację ma red. Karnowski, który pisze o tym, że to jest niska cena

— powiedział w studiu wPolsce.pl Marcin Mastalerek, były rzecznik PiS, jeden z współautorów kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, odnosząc się do ustępstw, jakie polski rząd poczynił w stronę Komisji Europejskiej, poprzez wniosek prokuratora generalnego do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.

CZYTAJ TAKŻE: Ziobro o nowelizacji ustawy o IPN i wniosku do TK: ”Nie jest tajemnicą, że prowadzimy dialog z KE. Moją rolą było zwrócenie uwagi na te wątpliwości”

Marcin Mastalerek nawiązał do krytyki, jaka spadła na prezydenta Andrzeja Dudę po zawetowaniu ustaw sądowych

Warto w tym momencie, kiedy robi się te pół kroku w tył przypomnieć sytuację, jak od czci i wiary odsądzany był prezydent Andrzej Duda, kiedy wetował ustawy sądowe. Niemal miała się Polska zawalić przez to, że dwa miesiące mieliśmy poczekać na prezydenckie projekty. Wtedy też te projekty nie wypaczały tej reformy, a były dużo lepsze od poprzednich. Prezydenta wtedy spotkała niespotykana fala hejtu z prawej strony

— mówił.

Zastanawiam się, czy ci którzy hejtowali prezydenta, dziś przyznają mu rację. Czy dziś prezydent usłyszy „przepraszam”? Wtedy górę niestety wzięły emocje. Wtedy, gdy górę biorą emocję, prezydent udowodnił, że jest głosem rozsądku. (…) Nie chcę wskazywać palcem, każdy powinien uderzyć się w pierś. Dziś jest moment, że ci którzy wtedy przesadzili, mogliby jednak oddać słuszność prezydentowi

— podkreślił.

Na uwagę redaktora Marcina Fijołka, że Marcin Mastalerek wypowiada się tak jak rzecznik prezydenta, on odpowiedział:

Prezydent ma świetnego rzecznika, mówiłem to wielokrotnie. (…) Nie aspiruję dziś do tej roli. Zawsze podkreślałem, że bez względu na miejsce w którym będę, prezydent może na mnie liczyć.

as/wPolsce.pl