Sklepy zamknął na Węgrzech Fidesz Wiktora Orbana. Przez ponad rok funkcjonowania ustawy nikt nie umarł z głodu, nie upadła też gospodarka. Przeciwnie, sieci handlowe odnotowały wzrost sprzedaży. I nikogo nie zwalniały. Sami Węgrzy na przekór opozycji przyzwyczaili się do zakazu. Mimo to bardzo go nie chcieli.
Ustawy na Węgrzech dziś już nie ma. Fidesz wycofał się z pomysłu. Bo problemy były inne.
Koronny argument przeciwników, że wolne od handlu niedziele zrujnują gospodarkę nie sprawdziły się na Węgrzech. Ustawa obowiązywała nad Dunajem przez 13 miesięcy, równo 397 dni.
Jakie efekty przyniosła? Węgrzy przyzwyczaili się po prostu do zakupów w inne dni tygodnia. Nie zyskały małe sklepy, a sieci handlowe. Notowały nawet wzrost sprzedaży. Na zakazie zyskały także kawiarenki i bary szybkiej obsługi. Od kiedy ustawa zaczęła obowiązywać, kawiarnie wprowadziły rabaty na serwowane Węgrom śniadania.
W cytowanym przez Dziennik Gazetę Prawną raporcie uwzględniającym dane węgierskiego Centralnego Urzędu Statystycznego czytamy, że obroty w sektorze detalicznym w całym roku wzrosły o 5,6 proc. Poszczególne wskaźniki składające się na całość, wykazywały już także nieznaczne spadki. Wskaźnik sprzedaży różnych produktów żywnościowych zarówno w kwietniu 2015 r., jak i styczniu 2016 r. spadł, odpowiednio o 0,2 proc. i o 1,3 proc. Z kolei sprzedaż wyrobów przemysłowych po początkowym wzroście, spadła w styczniu i lutym 2016 r. odpowiednio o 4,8 proc. i 8 proc.
Tamtejsza ustawa o handlu dotyczyła sklepów wielkopowierzchniowych. Pomimo to liczba małych sklepów zamiast wzrosnąć, spadła o ponad 13 proc. Zanotowano jednak wzrost zatrudnienia w sektorze handlu detalicznego.
Duże sieci handlowe zamiast zwalniać pracowników, narzekały na ich brak. Nie straciły także na obrotach. Największy ruch i sprzedaż odnotowywały w piątki, soboty i poniedziałki. Klienci zamiast niedziel, wybierali zatem po prostu inne dni tygodnia. I wydawali więcej.
Tesco dostrzegło właśnie, że choć znacząco spadła częstotliwość zakupów, to klienci wydawali więcej. Auchan informował z kolei, że zwolnienia pracowników wskutek ustawy nie były konieczne. Sieć CBA, która miała najbardziej zyskać na zmianach, istotnie nie zwalniała pracowników, a nawet poszukiwała nowych. Spar także nie odnotował zwolnień. Sieć notowała nawet 3-proc. wzrost dochodów w 2015 r., a także skarżyła się nawet na braki w zatrudnieniu.
Pomimo tego węgierski rząd musiał się z ustawy wycofać. Ogromny społeczny opór skutkował najpierw pomysłem przeprowadzenia referendum nad zakazem handlu w niedzielę, a potem wskutek wielkiego sprzeciwu w sondażowych wynikach, zlikwidowaniem przepisów. Węgrzy w znaczącej większości zagłosowali za handlowymi niedzielami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385382-pierwsza-wolna-od-handlu-niedziela-w-polsce-jak-ponad-rok-podobnej-ustawy-zniesli-wegrzy-przyzwyczaili-sie-i-wydawali-wiecej-ale-zakazu-nie-chcieli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.