Za rządów Hanny Gronkiewicz - Waltz państwo prawa w Warszawie nie istniało. Nie funkcjonowała prokuratura, sądy, a przede wszystkim ratusz. Instytucje powołane po to, by działać w interesie publicznym i chronić obywateli, działały w interesie grup przestępczych
— mówił Prezes Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa, Jan Śpiewak w poranku Witajcie wPolsce.pl podczas rozmowy z Maciejem Wolnym.
Śpiewak skomentował w ten sposób aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, której kulisy opisał w książce „Ukradzione miasto”.
Dodał, że w działalności wspomnianych grup przestępczych, które dalej działają, brało udział wielu urzędników warszawskiego ratusza.
To nie były trzy czy cztery osoby, tylko przynajmniej kilkudziesięciu urzędników warszawskiego ratusza i kilkadziesiąt osób po stronie adwokatów, notariuszy, również niektórych sędziów, co mówię z wyjątkowym ubolewaniem. W książce opisuję kilkanaście spraw, które ciągle nie są niestety rozwiązane, ale mam nadzieję, że doczekają się swojego finału przed sądem
— powiedział.
Poruszył też kwestię elit politycznych, które od lat rządziły i rządzą Warszawą na różnych szczeblach. Śpiewak zaznaczył, że ważną rolę odegrało lobby, które działało w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Mówimy przede wszystkim o sądach administracyjnych. To te sądy odpowiadały za reprywatyzację warszawską. Bardzo wielu z tych sędziów zaczynało kariery jeszcze w rządzie Jaruzelskiego. Poszli bardzo daleko w swoim interpretowaniu prawa na korzyść reprywatyzujących nieruchomości. Byli za tym, żeby oddawać tereny publiczne, parki, szkoły, szpitale, ale nawet budynki wybudowane po wojnie
— mówił.
Dodał też, że w latach 90-tych w ratuszu odbyła się specjalna konferencja, podczas której ustalono zasady tego, jak będą zwracać nieruchomości.
Ta konferencja przeczyła konstytucji i ówczesnemu orzecznictwu sądów. Niestety część z tych sędziów, którzy brali w tym udział, nadal orzeka i najprawdopodobniej będzie też orzekać w sprawach związanych z decyzjami Komisji Weryfikacyjnej
— zaznaczył Śpiewak.
Dodał, że zanim Komisja zaczęła działać, w sprawie reprywatyzacji panowała bezsilność i bezprawie, co w niektórych obszarach ciągnie się do dziś.
Jeszcze w 2014-2015 roku nikt nie chciał nas słuchać, prokuratura umarzała kolejne sprawy, sądy stały po stronie układy prywatyzacyjnego. To był też efekt ogromnego parasola ochronnego roztaczanego nad Hanną Gronkiewicz - Waltz. Ona nigdy nie była konfrontowana i do tej pory nie jest konfrontowana z trudnymi pytaniami. Zawsze miała wsparcie też mediów, więc przez 10 lat robiła, co chciała
— powiedział.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/375423-jan-spiewak-dla-wpolscepl-za-rzadow-hanny-gronkiewicz-waltz-panstwo-prawa-w-warszawie-nie-istnialo-wideo