Myślę, że [rekonstrukcja] będzie wnet. (…) To prawdziwe określenie

— powiedział w „Kwadransie politycznym” (TVP1) Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący PE.

Rekonstrukcja kosmetyczna nie opłaca p. premierowi Morawieckiemu. Ma prawo pracować z ludźmi, z którymi chce rozmawiać. Polityka to pewna wypadkowa oczekiwań obozu politycznego – wola Jarosława Kaczyńskiego była i będzie decydująca

— podkreślał polityk PiS.

Czarnecki odniósł się do działań głowy państwa na arenie międzynarodowej.

Prezydent Duda poszerzył elektorat. (…) Prezydent Duda będzie chciał pokazać, że nasza polityka zagraniczna ma pewną ciągłość i że warto szukać sojuszników w regionie, a nie partnerów egzotycznych

— powiedział.

W rozmowie pojawił się również wątek współpracy polsko-węgierskiej.

Miłości bezgranicznej nie ma, nie miejmy złudzeń, ale w interesie Węgier i rządu Orbana jest to, żeby odrzucać działania Brukseli wobec Polski

— zaznaczył wiceszef PE.

Ryszard Czarnecki odniósł się też do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przewodniczącym KE.

Będzie to okazja do pokazania Junckerowi polskiej rzeczywistości, bo mam wrażenie, że jego zastępca Timmermans buja w obłokach

— powiedział gość TVP1.

Myślę, że premier Morawiecki będzie sprowadzał KE na ziemię

— dodał.

Jak zaznaczył:

Timmermans to socjalista. Nie może przeboleć, że nie ma lewicy w polskim parlamencie.

W rozmowie pojawił się również temat materiału niemieckiej telewizji z Różą Thun w roli głównej.

Bardzo źle oceniam polityków, którzy głosują przeciwko Polsce, którzy pełnią rolę przewodników dla mediów zagranicznych. Jeśli mówi się, że w Polsce jest dyktatura, to jest kłamstwo

— powiedział polityk PiS.

Gdyby Niemcy się więcej modlili, może nie byłoby I i II wojny światowej, w których byli agresorami. Oczekiwałbym po stronie Niemców więcej pokory, a po politykach jak Róża Thun oczekiwałbym, by Polski bronili, a nie atakowali

— stwierdził Czarnecki.

gah