Czasami zastanawiam się, czy w środowisku sędziowskim nie działa pisowski kret, który w momentach próby uderz znienacka w przedstawicieli Temidy dostarczając argumentów partii rządzącej. To raczej kwestia wyobraźni. Rzeczywistość wydaje się znacznie mniej skomplikowana.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak wygląda niezależność sądów według kasty! Wspólna narada polityków PO i sędziów w biurze Platformy. WIDEO
Oto umęczony bojem o wolność i demokrację kwiat polskiego sądownictwa został przyłapany na wspólnym wyjściu z Biura Krajowego PO z pierwszym garniturem Platformy. I prof. Rzepliński, i prof. Gersdorf, i sędzia Żurek… Dyżurni piewcy sądowej niezależności wystawiający hufce praworządności przeciwko pisowskiemu ciemięzcy idą ramię w ramię z czynnymi uczestnikami sporu politycznego.
Ba, nawet dobrze się komponują – ubiorem, kolorystyką, tempem. Przez moment można było odnieść wrażenie, że jesteśmy na planie „Wściekłych psów” Tarantino czy teledysku „Stayin’ Alive” grupy Bee Gees. I ten sam miarowy krok w tym samym kierunku. I nie chodzi bynajmniej tylko o gmach Sejmu. Jest w tym jakaś ponura metafora.
Ludzie, którzy stali się samozwańczymi strażnikami standardów, jak nikt inny, przyczynili się do zwątpienia w ich istnienie. Alians z politykami Platformy trudno tłumaczyć walką o wyższe idee, choć pewnie akolici sędziów kupią każde wyjaśnienia. Byle zgadzał się przeciwnik, a jeśli w roli oponenta występuje PiS – wszystko jest na swoim miejscu. I wszystko da się ubrać w szatę obrony demokracji. Zwłaszcza gdy szata przybiera krój togi. Przykryje każde kłamstwo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370410-niech-zyje-niezawislosc-sedziow-i-niezaleznosc-sadow-niech-zyje-bezstronnosc-i-platforma-obywatelska?wersja=mobilna