Zdania ws. ewentualnej zmiany na stanowisku premiera są podzielone. Nie brakuje głosów stanowczego sprzeciwu wobec możliwego odsunięcia Beaty Szydło od kierowania rządem. Owszem, po stronie pani premier należy postawić wiele plusów, ale szczególna rola Mateusza Morawieckiego w rządzie zwiastowała zmianę warty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Morawiecki premierem? W sieci zawrzało po zaskakującej informacji podanej przez RMF FM. KOMENTARZE
Właściwie od samego początku sprawowania rządów przez PiS w kuluarach wieszczono zmianę gabinetu – z politycznego na bardziej ekspercki. Zmieniały się okoliczności, ale projekt pt. „Dobra zmiana 2.0” cały czas majaczył się gdzieś w tle. Początkowo spekulowano, że wicepremier Mateusz Morawiecki obejmie stery władzy na rok przed wyborami parlamentarnymi tworząc rząd fachowców. Polityczne potyczki miała zastąpić debata nad gospodarką, technologiami, innowacjami i wreszcie optymistycznymi perspektywami dla Polski, czyli wszystko to, co mieliśmy okazję poznać na słynnych już „prezentacjach w Power Poincie”.
W ostatnim czasie ten model ustąpił miejsca wizji Jarosława Kaczyńskiego w roli premiera. Lider PiS miał być odpowiedzią na wyzwania, jakie przyjdą po „tłustych latach”. Silny polityk u sterów rządu miał gwarantować wzmocnienie centralnego ośrodka kierowania państwem, tak by w eterze nie pojawiła się już żadna skarga na problemy z decyzyjnością w obozie „dobrej zmiany”. Wszystko wskazuje na to, że do tego jednak nie dojdzie. Czyżby ryzyko gry okazało się zbyt wielkie? Możliwe.
Tak czy inaczej, w świetle doniesień RMF FM powraca wariant o kryptonimie „Morawiecki”. Zmiana w momencie, gdy niektóre sondaże dają partii rządzącej nawet 47-procentowe poparcie może dziwić. Nawet publicyści życzliwie patrzący w kierunku „dobrej zmiany” wyrażają swoje obawy.
Chyba wszyscy mają już dość tych spekulacji! Zmiana @PremierRP @BeataSzydlo byłaby największym błędem @pisorgpl. Wyborcy nie zrozumieją tej absurdalnej decyzji! Strzał w kolano kończy się czasem trwałym kalectwem…
— pisze na Twitterze Marzena Nykiel.
Owszem, „nie zmienia się zwycięskiego składu”. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że plan Jarosława Kaczyńskiego od początku zakładał zmianę zasłużonego zawodnika wśród oklasków widowni. Patrząc z tej perspektywy - ciężko znaleźć lepszy moment.
Prawdą jest, że ekipa Beaty Szydło ma na koncie wiele sukcesów. Ich źródło tkwi jednak w zabezpieczeniu finansów, a to już dzieło superresortu Mateusza Morawieckiego. Gdyby nie przetrącenie karku VAT-owskiemu monstrum, wszelkie inne działania mogłyby zakończyć się fiaskiem.
Szyld pozostaje jednak bez zmian. A co teraz będzie? Powtórzyłbym za filmowym klasykiem:
Będzie tak samo. Albo lepiej…
I tego się trzymajmy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370231-nie-zmienia-sie-zwycieskiego-skladu-tylko-czy-roszada-nie-byla-wpisana-w-4-letnia-strategie-jaroslawa-kaczynskiego