Eksperci, na których wyliczenia i opinie powołują się politycy opozycji (zwłaszcza tej spod znakiem PO i Nowoczesnej) coraz ostrzej krytykują rozwiązania przyjęte przez Prawo i Sprawiedliwość. Co ciekawe, dotyczy to nawet takich programów jak 500+, co do którego pozytywnych skutków wątpliwości nie mieli nawet politycy Platformy.

Ale chyba to już przeszłość. W Radiu Zet Leszek Balcerowicz nie krył swojej irytacji polityką przyjętą przez PiS. Plusy 500+? Furda!

Proszę pana, za Gierka było mnóstwo ludzi, którzy chwalili Gierka i dzięki temu życiu na kredyt, rzeczywiście bardzo dużemu wzrostowi gospodarczemu Polski mówili mamy nowe życie, możemy kupować banany, inne rzeczy, dobra, więc to nie są żadne argumenty, jeżeli ktoś się kieruje odpowiedzialnością za kraj i nieco dalszą perspektywą. Bo takie, autentyczne, ja temu nie przeczę, ale jeżeli to się przytacza, jako dowód, to właściwie traktuje się rozdawanie pieniędzy kosztem rosnącego długu publicznego, jak receptę na cud. A to jest recepta na klęskę.

Czyli pan, analitycznie sugerowałby, żeby wycofać się z programu 500 plus?

Tę decyzję pozostawiam politykom, ale ważne jest żeby ludzie, którzy myślą nieco bardziej dalekowzrocznie niż obecne władze wiedzieli, że to jest program na rosnący, który jest finansowany w dużej części, rosnącym zadłużeniem Polski.

Balcerowicz obruszył się też na uwagę prowadzącego rozmowę, że budżet naszego kraju jest w niezłej kondycji.

Budżet nie jest w dobrej kondycji. Proszę nie upowszechniać propagandy sukcesu pana Morawieckiego. Polska w ostatnich 3 lat miała największy przyrost długu publicznego do PKB i to w sytuacji kiedy jest dobra koniunktura

— przekonywał.

wwr, Radio Zet