W Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu zmian w kodeksie wyborczym zaproponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. To okazja dla Platformy Obywatelskiej, by zaatakować partię rządzącą. W ramach medialnej wymiany ciosów pojawiło się wiele nieścisłości. PiS postanowiło odpowiedzieć na manipulacje konkurenta.

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało na Twitterze serię grafik, na których odpowiada na rzekome kłamstwa ze strony partii opozycyjnych.

Grafiki odnoszą się m.in. do kwestii komisarzy wyborczych, dwukadencyjności, zmian okręgów wyborczych czy kadencji członków Państwowej Komisji Wyborczej.

Obalamy kłamstwa opozycji. Komisarzy wyborczych ma powoływać PKW, więc zarzut o ich upolitycznienie jest nieuzasadniony.

Przekazanie wyborów do gmin pod kontrolę PKW i KBW to naprawa sytuacji, w której wybory organizował wójt kandydujący w tych wyborach.

Druga komisja to osoby wypoczęte po to, by bez pomyłki liczyć głosy. W obu komisjach będą przedstawiciele wszystkich komitetów. Rozwiązanie to funkcjonuje np. w Wielkiej Brytanii.

Komisje terytorialne będą liczyć 9 członków: 6 miejsc dla przedstawicieli komitetów reprezentowanych w parlamencie i Sejmiku Wojewódzkim 3 miejsca rozlosowane spośród przedstawicieli pozostałych komitetów

Propozycje zmian okręgów wyborczych będą musiały mieć akceptację Rad Gmin, Rad Powiatów bądź Sejmiku Wojewódzkiego.

Prawo i Sprawiedliwość nie będzie nominować żadnych komisarzy. Będzie to w gestii Państwowej Komisji Wyborczej.

Nie będzie żadnego „wygaszania” kadencji PKW. Zmiany dot. tej instytucji wejdą w życie dopiero po wyborach parlamentarnych w 2019 roku.

Nie ma mowy o zakazie startu Komitetów Obywatelskich. Dwukadencyjność jest ważna tam, gdzie wójtowie i burmistrzowie rządzą „od zawsze”. Ważne! Nie będzie liczenia kadencji wstecz.

mly/twitter